Oceń
Krzysztof Krawczyk zmarł 5 kwietnia 2021 roku. Artysta został pochowany na cmentarzu w podłódzkich Grotnikach, gdzie niedawno stanął okazały pomnik przypominający scenę. Na co dzień grobem zajmuje się Ewa Krawczyk. Wdowa nie ukrywa, że śmierć męża była dla niej ogromnym ciosem i choć od pożegnania minął ponad rok, nadal nie może się pogodzić ze stratą ukochanego i regularnie odwiedza jego grób.
Wdowa wspomina scenę nad grobem Krzysztofa Krawczyka
8 września Krzysztof Krawczyk skończyłby 76 lat, dla wdowy była to szczególna okazja, by pomodlić się za jego duszę i odwiedzić nekropolię w Grotnikach. Ewa Krawczyk wspomina, że wizyty na grobie męża nie zawsze przebiegają w spokoju, bowiem miejsce pochówku regularnie odwiedzają fani talentu wielkiego gwiazdora. Wdowa opowiedziała w rozmowie z tabloidem, że kiedyś była świadkiem zakrapianej posiadówki grupy studentów, którzy wpadli wypić piwo nad grobem Krzysztofa Krawczyka.
- Raz pamiętam siedziałam sobie na ławeczce. Przyszła grupka studentów z piwkiem, 10-12 osób. Siedziałam i się nie odwracałam. Śmiali się, rozmawiali, a gdy skończyli piwo. Usłyszałam: "No mistrzu oddaliśmy ci hołd. Trzymaj się". No i zaśpiewali mu "Marynarza" - wspomina w rozmowie z "Faktem" Ewa Krawczyk.
Taka scena mogłaby się wydawać szokująca i niejednego wyprowadziłaby z równowagi, ale wdowa wcale się nie oburzyła. Wręcz przeciwnie. - To było bardzo miłe - stwierdziła.
- Jedna z dziewczyn zauważyła, że obok jest puste miejsce. Któryś z chłopaków odpowiedział: Tu będzie leżała królowa. Ona zaś zapytała: Maryla Rodowicz? Wtedy się odwróciłam i powiedziałam im: Nie panowie, tu będę leżała ja. Pośmialiśmy się porozmawialiśmy – wyznała z uśmiechem żona Krzysztofa Krawczyka.
Królowa Elżbieta nie żyje. Oto piękne chwile z życia monarchini [GALERIA]

Oceń artykuł