Co Smaszcz zrobiła z psem? Internauci poruszeni losem Bono
Paulina Smaszcz postanowiła wyjaśnić sprawę psa, który kiedyś mieszkał z nią i Maciejem Kurzajewskim. Była gwiazda TVP wyjaśniła zaniepokojonym internautom, co obecnie dzieje się z owczarkiem niemieckim o imieniu Bono.

Paulina Smaszcz toczy boje z Maciejem Kurzajewskim po tym, jak prezenter ujawnił swój związek z Katarzyną Cichopek. Od kilku tygodni była gwiazda TVP atakuje byłego męża i wywleka rodzinne brudy, jak powtarza, w imię walki o prawdę.
Ostatnio Smaszcz ujawniła szczegóły rozwodu z Kurzajewskim i wyśmiała jego ówczesną biedę oraz zasugerowała, że tylko dzięki jej interwencji nie zwolnili go z TVP. Mówiła też o tym, że eksmąż poważnie zastanawiał się nad rozstaniem z Cichopek i oskarżyła go o szereg kłamstw m.in. wyjawiła, że Kurzajewski okłamywał synów w kwestii swojego wykształcenia.
Paulina Smaszcz tłumaczy, dlaczego zostawiła psa Bono
W przerwach pomiędzy obsmarowywaniem byłego męża w wywiadach Paulina Smaszcz odpowiada na pytania internautów. Ostatnio poruszono kwestię psa Bono, owczarka niemieckiego, który kiedyś mieszkał w domu Kurzajewskich. Co stało się z psem po rozstaniu małżonków? - ciekawili się obserwatorzy i próbowali ustalić, dlaczego gwiazda nie wzięła go do siebie.
Paulina Smaszcz przyznała, że psa faktycznie z nią nie ma. Zostawiła go Maciejowi Kurzajewskiemu, ponieważ był to prezent dla dziennikarza. - Zapłaciłam za niego bardzo, bardzo dużo, bo jest ze świetnej hodowli - podkreśliła "kobieta petarda" i dodała, że owczarek mieszka obecnie ze swoim panem, w dużym domu z wybiegiem.
- Bono od szczenięcia biega w ogrodzie. Dom, który mieliśmy miał 500 metrów i ogród, Maciek mieszka w nim cały czas. Bono jest przyzwyczajony, że biega po ogrodzie cały dzień - uspokoiła internautów Paulina Smaszcz.
Była prezenterka nie mogła przygarnąć psa do swojego mieszkania, ponieważ Bono miałby tam po prostu za mało miejsca. Na szczęście byłym małżonkom udało się dogadać w kwestii opieki.
- Kiedy Maciek wyjeżdżał, ja z psem wychodziłam i się nim opiekowałam. Więc Bono został z Maćkiem, tym bardziej że Maciek również z nim biega. Już teraz nie, bo pies jest chory, ale z nim biegał - wyjaśniła Smaszcz.
Dodała, że teraz psa dogląda mama Macieja Kurzajewskiego, która obecnie mieszka we wspomnianym domu, i zapewniła, że Bono pozostaje w dobrych rękach. Paulinę Smaszcz pocieszają z kolei jej dwa urocze mopsy.