Narkotyki na ślubie Meghan Markle. Zdradził ją ojciec
Ojciec Meghan Markle zdradził kompromitujące szczegóły dotyczące ślubu jego córki. Mężczyzna bez skrępowania wyjawił mediom, że na imprezie pojawiły się narkotyki, które zafundowała para młoda.

Meghan Markle ma pod górkę nie tylko z rodziną swojego męża Harrego, ale i ze swoją. Jej ojciec – Thomas Markle, ma do swojej córki wiele zarzutów. Wyraz swojego niezadowolenia dał w mediach, gdzie opowiedział kilka niewygodnych dla rodziny historii.
Zobacz też: Karol III chciał wysłać Lilibet unikatowy prezent. Meghan nie chce do tego dopuścić
Ojciec Meghan Markle upokorzył córkę. Narkotyki na weselu?
30-letnia wtedy Meghan i starszy od niej o 5 lat Trevor nie chcieli „sztywnej” ceremonii. Adrew Morton w książce „Meghan – księżniczka z Hollywood” opisuje, że sama ceremonia trwała zaledwie kilkanaście minut. Chwilę później weselnicy ruszyli do trwającej kilka dni zabawy.
Ojciec Meghan w jednym z wywiadów wyznał, że goście w swoich pokojach hotelowych mogli znaleźć pakunki z marihuaną. Choć na Jamajce substancja jest legalna, w wielu częściach świata jest uznawana jako narkotyk, dlatego słowa mężczyzny wywołały wiele kontrowersji.
Doniesienia te zostały potwierdzone przez „Daily Mail”, który ustalił, że dostarczaniem specyfiku dla gości zajmowała się obsługa hotelowa.
Ale czy to najbardziej kontrowersyjna historia tego małżeństwa?
Pierwszy ślub Meghan. Obrączkę oddała mężowi pocztą
Nie jest tajemnicą, że zanim Meghan ślubowała wierność i uczciwość małżeńską Harremu, najpierw to samo obiecywała Trevorowi Engelsonowi. Po 7 latach związku para pobrała się na Jamajce, gdzie zaproszono ponad setkę gości. Wesele trwało podobno cztery dni, a Meghan przez cały czas powtarzała, jak bardzo jest szczęśliwa.
Niestety sielanka nie trwała długo. Dwa lata później małżeństwo było już tylko wspomnieniem. Biograf rodziny królewskiej -Andrew Morton -dowiedział się, że Trevor któregoś dnia dostał od Meghan list. W kopercie znalazł pierścionek zaręczynowy i obrączkę. Był przekonany, że jego ukochana wyjechała na plan filmowy, a nie po to, by rozpoczynać nowe życie. Po dekadzie spędzonej razem, Markle właśnie w ten sposób miała pożegnać swojego pierwszego męża.