Mroczna przeszłość Teresy Lipowskiej. Gwiazda „M jak miłość” przeżyła piekło
Dziś Teresa Lipowska jest kojarzona przede wszystkim z rolą uśmiechniętej babci z „M jak miłość”. Niewielu jednak wie, że serialowa Barbara Mostowiak ma za sobą trudną przeszłość.
Choć Teresa Lipowska ma bogate aktorskie portfolio, to największą rozpoznawalność przyniosła jej rola Barbary Mostowiak w serialu „M jak miłość”. W postać tę 86-latka wciela się już od 23 lat, a większość tego czasu grała w duecie z Witoldem Pyrkoszem, który był jej serialowym mężem. Nie od dziś jednak wiadomo, że sława ma swoje blaski i cienie. Teresa Lipowska niejednokrotnie skarżyła się na uciążliwych fanów, którzy często naruszali jej prywatność lub nie oddzielali rzeczywistości od aktorskiej gry.
Zobacz też: Teresa Lipowska zdradziła, kiedy zniknie z "M jak Miłość". Aktorka podjęła decyzję
Teresa Lipowska przeżyła koszmar. „Schowałam wszystkie swoje zasady”
Teresa Lipowska swoje nazwisko zawdzięcza pierwszemu mężowi – Aleksandrze Lipowskiemu. Para poznała się w szkole filmowej w Łodzi – ona młoda aktorka, on przystojny operator z Moskwy. - Zaczął się mną bardzo interesować, bardzo o mnie zabiegać. A ja, młoda, głupia, zakochałam się w nim na zabój – opowiadała aktorka w rozmowie z Iloną Łepkowską.
Zakochani pobrali się, ale dzień ich zaślubin mocno odbiegał od wyobrażeń 20-letniej Teresy. Chciała białej sukni, welonu, ołtarza. - Byłam tak zakochana, że schowałam wszystkie swoje zasady do kieszeni i, ku wielkiemu niezadowoleniu moich rodziców, wzięłam z nim tylko ślub cywilny – wspominała po latach Lipowska. Być może właśnie dlatego aktorka na zdjęciach ślubnych wygląda na przerażająco smutną.
- Włoski miałam ściągnięte do tyłu, ubrana byłam w jakiś biały kostiumik. To na pewno nie był ślub dwudziestoletniej dziewczyny, która marzy o welonie – podsumowała.
Wtedy jeszcze nie wiedziała, że zaczyna się jeden z trudniejszych etapów jej życia. Po ślubie zmieniło się wszystko.
Teresa Lipowska – pierwszy mąż. Aleksander Lipowski złamał jej serce
Aktorka wspomina, że czas narzeczeństwa był wspaniały. Sasza miał być romantyczny i ujmujący, jednak wszystko zmieniło się niedługo po założeniu sobie na place obrączek. Do tego Teresa miała na pieńku z teściową, która jej nie zaakceptowała. Młodzi musieli więc wyprowadzić się z domu rodzinnego Lipowskiego na swoje.
Wtedy zaczął się prawdziwy koszmar. Aktorka wyznała po latach, że była przez męża wielokrotnie zdradzana. W końcu padła decyzja o rozstaniu. - Któregoś dnia przyszedł do domu i spokojnie powiedział, że mu się to wszystko znudziło. I ja też. Jakbym dostała siekierą w głowę – opowiadała Lipowska w rozmowie z Iloną Łepkowską.
- Stwierdził, że musimy się wyprowadzić i oddać mieszkanie. Ja się wyprowadziłam, a on tam został... Czyli tym sposobem wyrzucił mnie z mieszkania – zwierzyła się z kolei w wywiadzie z Krzysztofem Ibiszem.
Na szczęście na drodze Lipowskiej pojawił się Tomasz Zaliwski, który zakochał się w aktorce po uszy. Wrócił dla niej do Kościoła i bez chwili namysłu zgodził się na wymarzony przez ukochaną ślub przed ołtarzem. Para spędziła ze sobą 43 lata, aż do śmierci Zaliwskiego w 2006 roku.