Obserwuj w Google News

Meghan i Harry mają "wracać do domu". Amerykanie są rozczarowani książęcą parą

2 min. czytania
28.01.2023 15:44
Zareaguj Reakcja

Nie na takie przyjęcie liczyli. Meghan Markle i książę Harry mieszkają w Stanach Zjednoczonych, lecz nie cieszą się zbyt dużą popularnością wśród Amerykanów. W jednym z wywiadów ekspertka ds. rodziny królewskiej stwierdziła wprost — książęca para "powinna wracać do domu". Czy naprawdę jest aż tak źle?

Meghan i Harry mają "wracać do domu". Amerykanie są rozczarowani książęcą parą
fot. John McNamara / Splash News/EAST NEWS

Stwierdzenie, że ostatnio sprawy nie układają się tak, jak zaplanowała to książęca para, nie oddałoby powagi sytuacji. Zdania na temat Harry'ego i Meghan od dawna były podzielone, ale teraz mało kto potrafi przymknąć oko na kontrowersje, które wywołują. Wszystko przez biografię księcia, "Spare", w której Harry zdradził zdecydowanie zbyt wiele.

Książka okazała się ogromnym sukcesem i praktycznie wypromowała się sama. Wystarczyło, by do sieci trafiły zaskakujące fragmenty wspomnień Harry'ego, by oczy całego świata raz jeszcze zwróciły się ku rodzinie królewskiej. Dobre wyniki sprzedaży to dla księcia zdecydowanie powód do dumy. Katastrofa wizerunkowa, z którą ten sukces się wiąże — już mniej.

Ze "Spare" możemy dowiedzieć się między innymi, ilu wrogów Harry "wyeliminował" podczas swojej służby w Afganistanie. Zuchwale przechwałki na temat jego osiągnięć na polu bitwy sprowadziły na księcia krytykę, jakiej nie mógł się spodziewać. Jego zachowanie potępił pułkownik Tim Collins, który nazwał jego słowa niesmacznymi i zapewnił, że inni żołnierze się z nimi nie zgadzają. Obojętni nie pozostali także talibowie, którzy poszli o krok dalej i  oskarżyli męża Meghan Markle o "zbrodnie wojenne". Nic dziwnego, że część osób zaczęła martwić się o bezpieczeństwo księcia.

Zobacz także: Książę Harry miał odmrożonego penisa na ślubie. Nie założył "ochraniacza na ch*ja"

Książę Harry i Meghan Markle nie są lubiani w Stanach Zjednoczonych

W "Spare" Harry nie przebierał w słowach. Nietrudno znaleźć tam inne szokujące fakty z jego życia prywatnego oraz pikantne szczegóły na temat royalsów. Pokłosiem tego jest zaskakujący spadek popularności Harry'ego i Meghan za Wielką Wodą. Czyżby szok przestał być dobrą strategią marketingową?

Niedawno informowaliśmy o tym, że książęca para nie została zaproszona na BAFTA Tea Party. Uznano, że ich obecność na imprezie mogłaby wywołać "PR-ową tragedię". Na tym jednak nie koniec.

Gościnią na antenie GB News była Kinsey Schofield, prowadząca podcast To Di For, która uchodzi za ekspertkę do spraw royalsów. Przedstawiono jej wykres, w obrazowy sposób przedstawiający spadek zainteresowania poczynaniami Harry'ego. Schofield wcale nie zareagowała zaskoczeniem.

Powiem wam coś, czego nie chcecie słyszeć: tutaj, w Stanach, mówi się, że Harry i Meghan powinni przeprosić i wrócić do Wielkiej Brytanii. Dosłownie mówimy w Ameryce, że powinni przeprowadzić się z powrotem do UK. Wiem, że to ostatnia rzecz, jakiej chcą Brytyjczycy, więc przepraszam, że o tym mówię — powiedziała ekspertka.

Jeśli w słowach Schofield jest choć trochę prawdy, to sytuacja Harry'ego i Meghan naprawdę nie jest ciekawa. Czy uda im się wyjść cało z tego kryzysu?

Źródła: RadioZET.pl/TheSun.co.uk