Maryla Rodowicz trzyma dietę? Przyznała, że odmawia sobie jedzenia!
Jak na prawdziwą gwiazdę estrady przystało, Maryla Rodowicz zdążyła wypracować sobie sceniczne zwyczaje, które każdorazowo towarzyszą jej podczas występów. Okazuje się jednak, że nie są one tak słodkie, jak mogłoby się wydawać

Maryla Rodowicz to bez wątpienia jedna z największych gwiazd polskiej sceny muzycznej, która okupuje rodzimą estradę już blisko od 60 lat. Nic więc dziwnego, że artystka od dekad uwielbiana jest przez starsze i młodsze pokolenia, które rokrocznie domagają się słynnego „odmrażania” 77-latki na największe imprezy w kraju.
Zobacz też: Maryla Rodowicz zszokowana apelem w sprawie jej śmierci. "Zamurowało mnie!"
Wiele wskazuje na to, że sama Maryla dokłada wszelkich starań, aby na scenie prezentować się od swojej jak najlepszej strony – czego świadkiem są jej osobliwe stylizacje, których na swoim koncie zgromadziła całą masę. Brazylijska tancerka, kolorowa papużka czy schwytana przez pająka czarownica, to tylko niektóre z modowych „dzieł”, w jakich Rodowicz ganiała po scenie odśpiewując swoje największe hity.
W najnowszej rozmowie z Plejadą, artystka opowiedziała, jak wyglądają jej przygotowania do przepełnionych werwą występów, z których sukces odpowiada nie tylko sama diva, ale też sztab osobistych asystentów oraz... ścisła dyscyplina.
Muszę mieć moją ekipę, czyli fryzjera i make-up. Muszę mieć kostium, zawsze muszę go poprawić w paru miejscach, muszę go rozłożyć, żeby sobie pooddychał
Maryla przyznała się też, że w czasie przygotowania do występów raczej się nie rozpieszcza, a zamiast jedzenia funduje sobie butelkę wody bez gazu...
Woda bez gazu w temperaturze pokojowej. Ja zwykle nie jem przed koncertem i po koncercie też nie jem. To jest takie napięcie, że w ogóle nie myślę o jedzeniu. Myślę, że jedzenie by mnie rozproszyło
Spodziewaliście się po niej takiej dyscypliny?
Źródła: RadioZET.pl/Plejada.pl