Oceń
Maryla Rodowicz w tym roku nie wstąpi na "Sylwestrze Marzeń" w TVP. Artystka jeszcze nie poinformowała, jak zamierza przywitać nowy rok: czy na scenie w innej stacji, gdzieś w gronie przyjaciół, a może w domowy zaciszu. 76-letniej gwieździe estrady z pewnością przydałby się odpoczynek po roku intensywnej pracy, a ma się gdzie relaksować.
Maryla Rodowicz dysponuje 100-metrowym domem w podwarszawskim Konstancinie. Zdołała go zatrzymać po rozwodzie z Andrzejem Dużyńskim, lecz nie ukrywa, że utrzymanie tak wielkich połaci sporo ją kosztuje. Swego czasu Maryla Rodowicz narzekała na swoją sytuację finansową. Gwiazda musiała odmówić sobie m.in. zagranicznych wakacji i zakupów w Londynie.
Maryla Rodowicz nie sprzeda drogiego domu w Konstancinie
Wielu wytyka Maryli Rodowicz, że nie powinna utyskiwać na swoją sytuację, bo w porównaniu z innymi artystami z jej pokolenia ma się całkiem nieźle. Oburzonych nie przekonały też żale artystki na spore koszty życia. Radzono jej, żeby sprzedała willę i przeprowadziła się do mniejszego mieszkania. Ale gwiazda nawet nie bierze takiego scenariusza pod uwagę. - Bzdura! W życiu go nie sprzedam. Po moim trupie! - oświadczyła Maryla Rodowicz w rozmowie z Pomponikiem.
76-latka przyznała, że jej konstanciński dom jest "strasznie ciężki", mając na myśli codzienne utrzymanie 100-metrowej powierzchni. Finansowo willa zapewne też drenuje konto artystki, zwłaszcza teraz, gdy prąd i media poszył w górę, ale Maryla Rodowicz nie chce o tym rozprawiać w mediach. - O kasie nie rozmawiam, bo potem wszyscy zarzucają mi, że ja tylko o pieniądzach i ciągle jęczę, że nie mam pieniędzy. Mogłabym teraz pojęczeć, ale nie będę - skwitowała pytanie o koszty prowadzenia tak dużego domu.
A tak wygląda "raj na ziemi" Maryli Rodowicz. Gwiazda, mimo sporych wydatków, za nic nie chciałaby go zamienić na mniejsze mieszkanie.
Oceń artykuł