Obserwuj w Google News

Marta Manowska narzeka na TVP. Stacja mocno jej podpadła

2 min. czytania
29.08.2023 15:32
Zareaguj Reakcja

TVP ma swoje zalety i wady. O tych ostatnich opowiedziała ostatnio Marta Manowska. Gwiazda Telewizji Polskiej, prowadząca takie programy jak „Rolnik szuka żony” czy „Sanatorium miłości” widzi pewne zastrzeżenia, którą mogą również irytować widzów.

Marta Manowska narzeka na TVP
fot. Artur Zawadzki/REPORTER/East News

Zanim Marta Manowska dołączyła do TVP, krótko współpracowała ze stacją TVN. W Telewizji Polskiej pojawiła się w 2014 roku jako prowadząca „Rolnik szuka żony”. 5 lat później została gospodynią „Sanatorium miłości”, widywaliśmy ją też w „The Voice Senior” oraz „Ośmiu wspaniałych”. Co Marta Manowska ma do powiedzenia o swoim pracodawcy? Jedna rzecz ją zirytowała.

Zobacz także:  Związki par w „Rolnik szuka żony” to zwykła ustawka? Marta Manowska komentuje

Marta Manowska rozczarowana decyzją TVP

Już 17 września startuje 10. sezon „Rolnik szuka żony”. Tradycyjnie poprowadzi go Marta Manowska. Gwiazda TVP zdążyła zdradzić, że w tegorocznej edycji na ekranie zobaczymy dwie uczestniczki, co wcześniej się nie zdarzyło. „Rolnik” miał pojawić się w ramówce już na samym początku września, ale niestety musiał ustąpić dwóm ważnym wydarzeniom – meczowi polskiej reprezentacji siatkówki oraz piłki nożnej. To zdenerwowało Martę Manowską.

- Denerwuje mnie to. Nie wiem, dlaczego teraz tak jest. Denerwowało mnie zawsze, że miał być kolejny odcinek, a jest siatkówka. Ludzie też się denerwują. To jest trudne, że musimy się zmieścić w tym czasie na tej antenie. Chciałam państwa poprosić o cierpliwość. Cieszę się, że to jest w końcu powiedziane wcześniej na tyle, że możemy nie powiedzieć tego, kiedy wszyscy już w niedzielę zasiądą przed telewizorami. Tym razem zaczynamy późno, bo 17 września – mówiła Manowska w rozmowie z „Plotkiem”.

Redakcja poleca

Dziennikarka jest też rozczarowana, że nie wypalił pomysł, który mógłby przyciągnąć przed telewizory miliony Polaków. Chodzi mianowicie o sprawdzenie, co słychać u uczestników poprzednich edycji „Rolnik szuka żony”. Pasmo „Powroty” nie wypaliło, ponieważ, jak tłumaczyła Manowska „Plotkowi”, „nie było na niego fizycznie możliwości i czasu”. Padł też pomysł pokazania losów małżeństw, które powstały dzięki „Rolnikowi”. Być może to się uda?

Marta Manowska i tak ma już sporo na głowie, a swoje życie zawodowe w całości podporządkowała „Rolnikowi”. Praktycznie cały rok spędza na planie produkcji TVP.

- Nagranie całej serii „Rolnika” zajmuje nam naprawdę sporo czasu. To jest praktycznie cały rok. Już w marcu i kwietniu są wizytówki. Później w maju są listy. Czerwiec, lipiec to są zdjęcia na gospodarstwach. Sierpień z kolei to są randki i rewizyty. Potem mamy finał, odcinek świąteczny. To trwa cały rok. Pozostałe programy, które nagrywam, zawsze są przetykane pomiędzy „Rolnikiem”. On wyznacza cały trzon – tłumaczyła „Plotkowi”.

Nie przegap
Gwiazdy zwolnione z TVP
8 Zobacz galerię
fot. Mateusz Grochocki/East News, VIPHOTO/East News, VIPHOTO/East News