Marcina Mroczka musiało nieźle zamroczyć. Zapomniał o własnych dzieciach
Marcin Mroczek zamieścił w sieci nagranie z rodzinnej przejażdżki samochodem. Aktor zaliczył niemałą wpadkę. Internauci byli oburzeni tym, co zobaczyli. Dlaczego?

Marcin Mroczek popularność zyskał dzięki jednemu z największych polskich serialowych hitów – „M jak miłość”. Aktor od ponad 20 lat wciela się w rolę Piotra Zduńskiego, dorastał więc na oczach widzów z całego kraju. Dziś Marcin Mroczek ma znacznie bliższą relację ze swoimi fanami, niż na początku kariery. Wszystko za sprawę Instagrama, na którym często relacjonuje swoje aktualne poczynania.
Zobacz też: Marcin Mroczek odpowiada na krytykę jego „talentu aktorskiego”. Dodał post
Marcin Mroczek zapomniał o dzieciach. Internauci zareagowali
Marcin Mroczek w mediach społecznościowych chętnie pokazuje kulisy swojej pracy, ale nie ogranicza się tylko do kwestii zawodowych. Gwiazda serialu „M jak miłość” dzieli się również kadrami z życia prywatnego – czyli chwilami spędzanymi z żoną i dwójką synów. Internauci mogli ostatnio przyglądać się rodzinnej wycieczce Mroczków zabytkowym samochodem.
Nagranie z wyjazdu z pozoru było miłe i niewinne, jednak w komentarzach pod wideo już nie było tak sympatycznie. Dlaczego? Fani zwrócili uwagę na jedną rzecz.
Marcin Mroczek nie zapina dzieciom pasów. W komentarzach burza
Aktor zaprosił na przejażdżkę nowo nabytym autem żonę i synów. Zasiadł za kierownicą i sam zapiął pasy, ale chłopcy jadący z tyłu nie byli już w żaden sposób zabezpieczeni. Na jednym z kadrów widać, jak dzieciaki obijają się o boki auta – zapewne na bardziej wyboistej drodze. Z kolei inne ujęcie pokazuje, że chłopcy jadący z tyłu nieźle dokazywali.
Mroczkom humor z pewnością dopisywał, co widać na nagraniu, jednak w ferworze tych pozytywnych emocji, zapomniano o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Czujni obserwatorzy nie omieszkali gwiazdorowi z „M jak miłość” zwrócić na to uwagę.
- Jak cię lubię, tak się włos na głowie jeży. I nie ma znaczenia, że to tylko 5 km od domu, albo nie jechałeś szybciej niż 20 km/h – napisała jedna z obserwatorek Mroczka.
- Mądry tatuś sam się zapiął w pasy, a dzieci latały z tyłu na kanapie – napisał ktoś inny.
Warto jednak wspomnieć, że w autach z tego okresu, rzadko montowano pasy bezpieczeństwa z tyłu. Pytanie tylko, czy taka jazda jest legalna i czy warto ryzykować zdrowiem własnych dzieci.