Mandaryna wraca do muzyki? Pochwaliła się nowym biznesem. "Ev’rynight."
Mandaryna, czyli Marta Wiśniewska, pochwaliła się w wywiadzie nowym biznesem. Okazuje się, że była żona Michała Wiśniewskiego postanowiła spróbować sił w branży niezwiązanej z tańcem.

Mandaryna, czyli Marta Wiśniewska, to druga żona lidera Ich Troje Michała Wiśniewskiego. Utalentowana tancerka i choreografka próbowała swoich sił na rynku muzycznym, ale z niezbyt imponującym skutkiem. Głos i angielski akcent piosenkarki wielokrotnie były wyśmiewane. Mogliśmy oglądać ją także na ekranie, zagrała między innymi w "Na Wspólnej" i "Pierwszej miłości". W ostatnich latach skupiła się na tym, w czym jest prawdziwą specjalistką - na tańcu. Nie pozostaje jednak zamknięta na inne projekty. W rozmowie z portalem Jastrząb pochwaliła się swoim najnowszym biznesem.
Mandaryna zapowiedziała nowy biznes. Była żona Wiśniewskiego będzie produkować świece?
Mandaryna zdradziła, że zajęła się pracą nad zapachowymi świecami. Co ciekawe, aromaty mają być oparte na tytułach piosenek niedoszłej gwiazdy polskiej muzyki.
- To taka spontaniczna sytuacja. Nie planowałam tego w ogóle. Ale spotkałam na swojej drodze chłopaka, który robi te świece i zapytał mnie, czy wiem, jak pachnie "Ev’ry night". Powiedziałam, że nie wiem, a on zaproponował, abyśmy spróbowali, ja się zgodziłam i od tego się zaczęło. Ja w ogóle kocham zapachy, świece też bardzo lubię. Pracowaliśmy sobie nad tą święcą "Ev’rynight". Potem okazało się, że musiał na chwilę porzucić swój biznes, a potem do niego powrócił. Zrobiliśmy nową świeczkę "Pomiędzy", a one wszystkie pachną pięknie, tak jak lubię, są intensywnie (...) mam nadzieję, że kolejny zapach też będzie nazwą mojej piosenki i że będziemy robić to dalej. Te świece są też fajne, bo są bardzo ekologiczne. Nie ma w nich nic, co byłoby sztuczne, plastikowe. To wszystko to jest ręczna robota - opisywała.
Trzeba przyznać, że pomysł świec inspirowanych hitami sprzed lat wydaje się wyjątkowo oryginalny.
Mandaryna chce tworzyć świece inspirowane tytułami swoich piosenek. Wierzy w nowy biznes?
W wywiadzie Marta Wiśniewska przyznała, że nowy biznes się rozwija. Choć nie zdecydowała się na produkcję świec wyłącznie ze względów finansowych, cieszy ją każdy sukces nowego projektu.
- Wydaje mi się, że jeśli coś robi się na sto procent, to potem to zaprocentuje. Oczywiście, to nie są jakieś kokosy, ale idziemy do przodu i one się fajnie rozwijają. Nie napinamy się na nic. Przyjemnie jest patrzeć, jak ta firma się rozwija. Zobaczymy. Mam nadzieję, że będzie można zarabiać na świecach duże pieniądze -
podsumowała.
Pozostaje życzyć Mandarynie powodzenia. Chcielibyście kupić "przebojową" świecę?