Magdalena Stępień o powrocie na ścianki: „To jest terapia”
Magdalena Stępień na jakiś czas zrezygnowała z udziału w życiu publicznym. Celebrytka wycofała się z show-biznesu, by w spokoju przeżyć żałobę po zmarłym synku. Jej powrót na ścianki spotkał się z różnym odbiorem – jedni gratulują odwagi, inni zarzucają parcie na szkło i wybijanie się na tragedii. Co na to sama zainteresowana?

Magdalena Stępień ma za sobą bardzo trudny czas – jej roczny synek Oliwier przegrał walkę z rzadkim nowotworem wątroby. W międzyczasie były partner modelki, Jakub Rzeźniczak, który jest tatą chłopca, chwalił się mediach społecznościowych zdjęciami z nową ukochaną, pokazując całemu światu swoje szczęście.
Zobacz także: Magdalena Stępień gorzko o Rzeźniczaku: „Nie mogłam liczyć na jego wsparcie”
Magdalena Stępień tłumaczy swój powrót do świata show-biznesu
Celebrytka znana z programu „Top model” do ostatniej chwili walczyła o zdrowie Oliwierka. Założyła nawet zbiórkę na jego leczenie, co ochoczo komentowali internauci, zarzucając Stępień, że ta przeznaczyła zebrane pieniądze na inne cele.
Po śmierci dziecka modelka wycofała się z show-biznesu, by przeżyć żałobę z dala od ciekawskich obserwatorów. Niedawno wróciła jednak do pracy i ogłosiła, że przeprowadza się do Warszawy.
Wszyscy, wiadomo, oceniają, ale dzięki temu, że jestem wśród ludzi, jakoś funkcjonuję
– powiedziała w rozmowie z Pudelkiem.
Magdalena Stępień zaczęła udzielać licznych wywiadów, podczas których opowiedziała o swoich trudnych przejściach i planach na przyszłość. Jak twierdzi, przebywanie wśród ludzi i dzielenie się swoimi doświadczeniami ma działanie terapeutyczne.
To jest pewnego rodzaju wsparcie od moich przyjaciół, którzy zapraszają mnie i namawiają, abym wychodziła do ludzi i otaczała się osobami, które mnie wspierają. Praca, spotkania i po prostu powrót do normalnego życia
– wyznała reporterom portalu.
Modelka publiczne wystąpienia i rozmowy z mediami traktuje jak lekarstwo, które pomaga jej odnaleźć się w nowej rzeczywistości.
- To jest pewnego rodzaju lekarstwo dla mnie, aby jakoś żyć i funkcjonować, żeby pchać to wszystko do przodu. Wszyscy, wiadomo, oceniają, ale dzięki temu, że jestem wśród ludzi, jakoś funkcjonuję. Więc to jest pewnego rodzaju terapia, wsparcie ludzi, których mam w Warszawie – powiedziała i dodała, że nieważne, gdzie będzie mieszkać – najważniejsze, że będą otaczać ją życzliwe osoby.
Trzymacie kciuki za Magdalenę Stępień?
RadioZet.pl/Pudelek.pl
SPEŁNIAMY MARZENIA W RADIU ZET. WYŚLIJ ZGŁOSZENIE
Gwiazdy, które straciły dzieci. Ich tragedie poruszyły całą Polskę [FOTO]
