Obserwuj w Google News

Magdalena Stępień szczerze o pieniądzach ze zbiórki na leczenie synka. "Fejkowe faktury"

2 min. czytania
23.11.2022 08:07
Zareaguj Reakcja

Magdalena Stępień ma dosyć oskarżeń o wydawanie na własne potrzeby pieniędzy, które miły być przeznaczone na leczenie jej zmarłego synka. Postanowiła definitywnie zakończyć temat spekulacji dotyczących zbiórki.

Magdalena Stępień
fot. screen: Instagram @dziendobrytvn

Magdalena Stępień nadal nie może pogodzić się z wielką osobistą tragedią. Syn modelki i Jakuba Rzeźniczaka, roczny Oliwier, zmarł w lipcu 2022 roku. Chłopiec walczył z rzadkim nowotworem wątroby, a leczenie było bardzo kosztowne. Magdalena zorganizowała zbiórkę, żeby leczyć synka w klinice w Izraelu, niestety, jego życia nie udało się uratować. Stępień stała się ofiarą internautów, którzy zarzucali jej, że zebrane pieniądze przeznaczyła na własne wydatki.

Redakcja poleca

Magdalena Stępień kończy temat zbiórki. Zdradziła, co stało się z pieniędzmi na leczenie Oliwiera

Magdalena Stępień w wywiadzie dla portalu Jastrząb Post nie ukrywała, że ma dosyć plotek dotyczących pieniędzy pochodzących ze zbiórki na leczenie jej synka. Choć mierzy się z wielką tragedią, wiele osób nadal zarzuca jej, że przywłaszczyła sobie zebraną kwotę. 28-latka po raz kolejny poinformowała, że środki zostały przekazane na zakładany cel i nie ma zamiaru po raz kolejny się tłumaczyć. Co więcej, zapowiedziała zdecydowane reakcje na pomówienia pod swoim adresem.

- Cokolwiek nie powiem na temat zrzutki, czy ja bym pokazała faktury, czy nie, to zaraz by powiedzieli, że są fejkowe faktury. Więc cokolwiek nie zrobię, to i tak będzie źle, cokolwiek bym pokazała, zrobiła. Wydaje mi się, że to jest temat dla mnie zakończony. Pieniądze poszły na leczenie mojego dziecka, a ci, co chcą dalej spekulować i mnie o coś oskarżać, niech robią to dalej. Ja zacznę wyciągać konsekwencje, bo nie pozwolę na pomawianie mojej osoby - stwierdziła.

Na szczęście obok internetowych hejterów pojawiają się także osoby, które bardzo wspierają ją w trudnych chwilach.

- Bardzo się cieszę, że mam takie ogromne wsparcie w ludziach. To też mi daje dużą siłę do walki, do działania. Jestem za to bardzo wdzięczna każdemu, kto daje mi ciepłe słowo i mnie wspiera. Czuję, że robię coś dobrego, mówiąc głośno o tematach, które do tej pory były tematami tabu - mówiła Stępień.

Miejmy nadzieję, że hejterzy niedługo znikną, a dobre i wspierające osoby pozostaną w życiu Magdaleny.