Liroy zabrał głos po głośnych oskarżeniach żony! Uderzył w kobiety
Liroy postanowił skomentować ostatnie szokujące doniesienia na temat niepłacenia przez niego alimentów oraz zastraszania (jeszcze) żony. Raper w dosadnych słowach wyjaśnił, co myśli o oskarżeniach po swoim adresem i wyraził ubolewanie nad losem „białych heteryków”. Wspomniał także o „agresywnych kobietach” i niesprawiedliwych sądach.
19 stycznia 2023 roku media obiegła zaskakująca wypowiedź Joanny Krochmalskiej, która przez 19 lat była w związku z Piotrem "Liroyem" Marcem. Według kobiety, która niedawno rozstała się z muzykiem, miał on zaniedbywać ich wspólne dzieci, a nawet doprowadzić do sytuacji, przez którą jego rodzina niemal straciła dach nad głową.
Zobacz także: Liroy o Królikowskim: „Uwielbiam go”. Obaj mieli nie płacić alimentów
Liroy nie dba o własne dzieci? „Zapłacił dwa razy i się skończyło”
Liroy i Krochmalska w trakcie małżeństwa doczekali się trójki pociech: Michelle, Piotrka oraz Dextera. Relacja pary zaczęła słabnąć w momencie, gdy raper zdecydował się na spróbowanie swoich sił w polityce.
- Zaczęło się między nami psuć, kiedy Piotr poszedł do Sejmu. Wspierałam go w tym, przenieśliśmy się z Gdańska do Warszawy. Piotr był politykiem, nie było go w domu, jego sprawy nagle stały się o wiele ważniejsze niż moje, które nie były "wagi państwowej". Piotr coraz częściej podnosił głos, stawał się agresywny, musiałam dzwonić po policję. Bardzo często mnie krytykował, poniżał – powiedziała kobieta w rozmowie z „Wysokimi Obcasami”.
To jednak niejedyne zarzuty skierowane w Piotra Marca. Celebryta miał pozostawić rodzinę bez środków do życia oraz nie regulować opłat za rachunki, które były wystawiane na jego nazwisko.
Wyprowadził się z mieszkania, ja zostałam z dziećmi. Nigdy bym się nie spodziewała tego, co wydarzyło się później, że odetną mi gaz, prąd, internet. Że dostanę nakaz eksmisji. Że będę musiała walczyć o alimenty, wysłuchiwać gróźb od jego kolegów, jego awantur
– wyjawiła Krochmalska w wywiadzie dla magazynu, dodając, że polityk uchyla się od obowiązku alimentacyjnego i ją zastrasza.
Liroy komentuje szokujące doniesienia. „Facet nie ma prawa do obrony”
Po tym, jak w mediach społecznościowych na Liroya wylało się morze krytyki, gwiazdor postanowił przedstawić swój punkt widzenia. Próba oczyszczenia dobrego imienia przerodziła się w istną tyradę na temat ciężkiego losu białych, heteroseksualnych mężczyzn.
- Współczuję dzisiaj białym heterykom, facetom w Polsce. Tym, co mają dzieci i się rozstali. Kurczę, jest to hardcore w ogóle, co się dzisiaj dzieje jak musisz się tłumaczyć... Zobaczcie te programy, czy wy zauważyliście, jak agresywne kobiety są tam? W ogóle im się nie zwraca uwagi, że mogą bić do krwi kolesi? Uderzać w programie? I mało tego, zawsze są usprawiedliwiane? Że się to dzieje nie tylko w tych programach. Mam nadzieję, że to mądre dzieci oglądają, bo one myślą, że dzieci mądre jak to zobaczą, to zgłupieją – ubolewał podczas relacji na InstaStory, którą śledziło ponad 20 tysięcy użytkowników.
Dzisiaj facet nie ma prawa do obrony. Ja obserwuję niektórych moich kolegów, którzy mają problemy. Cieszę się, że ta sprawa Deppa wyszła ostatnio
– powiedział nawiązując do medialnej batalii Amber Heard i Johnny'ego Deppa.
Jakby tego było mało, raper zdobył się na odważną tezę, jakoby alimenty były upokorzeniem dla kobiet – wszak mogą one same zarobić na utrzymanie swoich pociech.
Ja chcę pomóc kobietom. Czym innym jest sędzina, która orzeka z automatu, że dzieci oczywiście idą do matki. Ona nie szanuje kobiet? I pieniądze dla matki. To one uważają, że te matki nie potrafią o siebie zadbać? Są nikim?! Nie potrafią dbać o dzieci, nie potrafią zawodowo się rozwijać? Przecież to jest potwarz. Sędziny robią potwarz kobietom w sądzie
– grzmiał zbulwersowany artysta w sieci.
Piotr „Liroy” najwyraźniej przeoczył fakt, że obowiązek dbania o potomstwo ciąży na obojgu rodziców.
Co myślicie o jego słowach?
RadioZet.pl/"Wysokie Obcasy"
Zdrady, kłamstwa i publiczne pranie brudów. Te gwiazdy rozstały się w 2022 roku
Tu się dzieje
