Kuba Sienkiewicz odważnie o eutanazji. "Sam to robiłem"

02.02.2023 15:45

Kuba Sienkiewicz z Elektrycznych Gitar, z wykształcenia lekarz neurolog, wypowiedział się na temat eutanazji. Muzyk nie ukrywa, że w swojej karierze lekarskiej stosował pewne praktyki, pomagające skrócić cierpienie pacjentom w stanie terminalnym. 

Kuba Sienkiewicz
fot. Michal Wozniak/East News

Kuba Sienkiewicz to muzyk i lider zespołu Elektryczne Gitary. Razem z grupą wylansował szereg przebojów, m.in. "Człowiek z liściem na głowie", "Jestem z miasta", "Co powie Ryba" czy "Co ty tutaj robisz". Wokalista z wykształcenia jest lekarzem neurologiem, posiadającym stopień doktora nauk medycznych. Na co dzień poświęca się pracy w ochronie zdrowia. W czasie pandemii koronawirusa Sienkiewicz był zagorzałym zwolennikiem szczepienia przeciwko COVID-19. Wokalista po pierwszej dawce preparatu wylądował w szpitalu, lecz mimo to nie zmienił zdania o konieczności szczepień. 

Kuba Sienkiewicz o eutanazji: "Stosownie terapii uporczywej jest nieetyczne" 

W rozmowie z "Polityką" Kuba Sienkiewicz wypowiedział się na temat eutanazji. Lekarz oświadczył, że jest zwolennikiem praktyk mających na celu skrócenie cierpienia pacjentom, którym nie da się już pomóc. Dodał, że na polskich oddziałach są to normalne praktyki. 

Przecież praktyka lekarska na oddziałach intensywnej opieki czy nawet na neurologii, gdzie pracowałem, jest jasna - prowadzimy terapię do etapu, kiedy ma ona jeszcze sens. Nieetyczne jest jej przedłużanie i stosowanie terapii uporczywej, a więc leczenie wbrew faktom i stanowi pacjenta. A czym jest zaprzestanie uporczywej terapii jak nie eutanazją właśnie? Tylko wykonaną w innych warunkach i nieco innymi metodami. Sam to zresztą robiłem - wyznał Sienkiewicz. 

Muzyk Elektrycznych Gitar opisał, na czym konkretnie polegały wspomniane metody. 

- Ograniczałem terapię do postępowania paliatywnego (zapewniającego komfort umierania) lub kwalifikowałem pacjentów ze śmiercią mózgu jako dawców narządów. Stosowałem obowiązujące kryteria po to, żeby zakończyć leczenie chorego, który jest w stanie śmierci osobniczej - wyjaśnił. 

Znany neurolog podkreślił, że najpierw zawsze warto przeprowadzić rozmową z rodziną pacjenta, mimo że prawo nie określa tego jako obowiązek. Zapytany wprost, czy był świadkiem, gdy lekarz lub pielęgniarka "świadomie przedawkował morfinę, by ulżyć umierającemu", Sienkiewicz skwitował: Sam bym chciał mieć w takiej sytuacji przedawkowaną morfinę. 

EN_01333949_1185
fot. WOJCIECH STROZYK/REPORTER/EAST NEWS
loader