Książę Harry nie napisał własnej „autobiografii”? Ghostwriter zarobił miliony
Harry niedawno wydał swoją autobiografię „Spare”, w której ujawnił kolejne sekrety brytyjskiej rodziny królewskiej. Okazuje się, że książę miał nie spędzić zbyt wiele czasu na pisaniu swego dzieła. BBC podało, że skorzystał on z usług ghostwritera.

Książę Harry po odejściu z brytyjskiej rodziny królewskiej nie tylko zdecydował się na stworzenie wraz Meghan Markle dokumentu dla Netflixa, ale wydał też własną autobiografię. W książce „Spare” znalazł się między innymi opis bójki Harry’ego z bratem, księciem Williamem. Książę przyznał się także do zażywania narkotyków i wspomniał o utracie dziewictwa „ze starszą kobietą na polu za pubem”. Najwięcej emocji wywołać może jednak fakt, że Harry prawdopodobnie nie jest autorem kontrowersyjnego dzieła.
Książę Harry nie jest autorem „Spare”? Książkę napisał znany ghostwriter
Autobiografia powinna być zbiorem wspomnień spisanych przez jej autora. Niejednokrotnie jednak zdarzało się, że celebryci do napisania książek o nich samych wynajmowali tak zwanych ghostwriterów. Być może stworzone przez profesjonalnych pisarzy dzieła są nieco bardziej przystępne dla ich czytelników. To nie wyjaśnia jednak, dlaczego gwiazdy nie przyznają się do korzystania z ich pomocy.
Z usług ghostwritera skorzystać miał także książę Harry. BBC podaje, że młodszy syn króla Karola III miał w tym celu zatrudnić niejakiego J.R. Moehringera. Może się on pochwalić bogatym doświadczeniem zawodowym. W swoim dorobku ma już między innymi biografię tenisisty Andre Agassiego czy „Sztukę zwycięstwa” Phila Knighta. Dziennikarz napisał też własną biografię, na podstawie której George Clooney nagrał później film „Bar dobrych ludzi” z Benem Affleckiem. Według medialnych doniesień to właśnie Clooney miał przedstawić Moehringera Harry’emu.
Pisarz za wielogodzinne wysłuchiwanie wynurzeń księcia otrzymał podobno sowite wynagrodzenie. Spekuluje się, że wydawnictwo za napisanie książki zapłaciło mu milion dolarów, czyli grubo ponad 4 miliony złotych. „Spare” ma być zdaniem wydawcy jedną z najszybciej sprzedających się książek non-fiction w historii, więc spora inwestycja zapewne się opłaciła.
Jesteście zaskoczeni, że książę Harry nie spisał swych wspomnień samodzielnie?