Janda żartuje ze swojej biedy. Zareagowała na aferę z Lazurowego Wybrzeża
Krystyna Janda niedawno została przyłapana w dziurawych butach. W sieci sugerowano, że narzekająca na biedę aktorka, która w ramach oszczędności mroziła chleb, ostatnio naprawdę cienko przędzie. Tymczasem gwiazda Teatru Polonia pozdrowił zatroskanych prosto z centrum handlowego na Riwierze Francuskiej.

Krystyna Janda jest nie tylko jedną z najwybitniejszych polskich aktorek, ale także popularną komentatorką życia społecznego. Szefowa warszawskiego Teatru Polonia regularnie wzbudza kontrowersje sowimi wypowiedziami na temat sytuacji w Polsce. W czasie pandemii Janda stała się bohaterką afery szczepionkowej, przyjmując preparat poza kolejką. Ponownie zawrzało, gdy aktorka domagała się bezwzględnego traktowania osób niezaszczepionych, w tym zakazania im pracy. Kontrowersje wzbudziły także utyskiwania artystki na okropną drożyznę. Janda wyznał, że aby zaoszczędzić na żywności, porcjuje i zamraża chleb.
Krystyna Janda przyłapana w dziurawych butach
Prawdziwa bieda miała jednak nadejść dopiero teraz. Niedawno paparazzi sfotografowali Krystynę Jandę w dziurawych butach. - Czy to brak funduszy, brak czasu na zakupy czy nieuwaga? - pytał w publikacji "Super Express", lecz swoim artykułem wywołał falę drwin na temat stanu oszczędności - jak podkreślono - wielkiej gwiazdy i "właścicielki dwóch teatrów".
Krystyna Janda postanowiła zareagować na "aferę obuwniczą" na swoim facebookowym profilu. - Nie - MAM DWA TEATRY - tylko są to teatry Fundacji Krystyny Jandy Na Rzecz Kultury. I lubię chodzić w dziurawych butach. Taki wybór - odpowiedziała na kąśliwy przytyk tabloidu.
Krystyna Janda zażartowała z afery o dziurawe buty
Po zaledwie tygodniu od wpadki z butami Krystyna Janda udała się na zagraniczny wypoczynek. Aktorka spędza wakacje na Lazurowym Wybrzeżu we Francji, jednym z najdroższych i najbardziej luksusowych rejonów Europy. Janda zrobiła sobie selfie w jednym z tamtejszych centrów handlowych i przy okazji zabawnie nawiązała do zamieszania z dziurawymi pantoflami.
- Na Lazurowym przyszłam po buty - zażartowała, pokazując się na zdjęciu w japonkach.
Jak widać, z oszczędnościami artystki nie jest aż tak źle, jak mogłoby się wydawać po jej medialnych wypowiedziach. Na buty i wakacje wciąż ją stać, a więc nie ma powodu do zmartwień. Gorzej ma być z teatrami Fundacji Krystyny Jandy Na Rzecz Kultury. Aktorka niedawno narzekała na ucięte dotacje na warszawskie placówki - Teatr Polonia i Och-Teatr, chwaląc przy tym poprzedni obóz władzy.
Zobacz także: Janda narzeka na biedę. "Za poprzedniej władzy mieliśmy się lepiej"
Gwiazdy w polityce. Byli u władzy, ale ich kariery to kompletna porażka
