Afera o wielką "pastylkę" na grobie Demarczyk. Oburzona rodzina odpowiada
Ewa Demarczyk po latach doczekała się nagrobka, ale projekt skłócił krewnych artystki z jej życiowym partnerem. Chodzi po oryginalny pomnik zaprojektowany przez znanego artystę. Dla Pawła Rynkiewicza to "zawstydzająca pomyłka", a dla rodziny wybite dzieło. Tak rodzina Ewy Demarczyk broni wielkiej "pastylki".

Legenda Piwnicy pod Baranami Ewa Demarczyk długo nie miała godnego nagrobka na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Od sierpnia 2020 roku jej grób pokrywała szara płyta użyczona przez zakład pogrzebowy. Partner artystki, Paweł Rynkiewicz, obwiniał o ten stan rzeczy siostrę Ewy Demarczyk. Sam niewiele mógł zrobić.
- To bardzo dla mnie przykre, bo w wyniku niezalegalizowania naszego związku, jedynym spadkobiercą po śmierci Ewy stała się jej siostra Lucyna, a zatem na wiele decyzji nie mam już niestety wpływu. Według prawa stałem się osobą obcą, której odebrano szansę uhonorowania bliskiego, przez wiele lat kochanego człowieka - wyjaśnił Rynkiewicz.
Spór o pomnik na grobie Ewy Demarczyk
Partner zmarłej artystki był oburzony zbiórką na sfinansowanie pomnika. Tłumaczył, że Ewa Demarczyk była skromną osobą i nigdy nie zgodziłaby się na wyciąganie pieniędzy od ludzi. Nie podobał mu się także projekt nagrobka.
- Pastylka. Wyjątkowo samochwalcze dwumetrowe koło. Z wpisanym w swój okrąg elementem pielęgniarskiego czepka. Zimny zestaw bieli, szarości i czerni. Mam wrażenie, że wykorzystano istniejący już i odrzucony przez innego zamawiającego projekt na 90. urodziny krakowskich zakładów farmaceutycznych "Polfa" - drwił.
Podkreślił, że coś tak "zimnego" w wyrazie absolutnie nie oddaje wrażliwości Ewy Demarczyk. Zresztą, jak stwierdził, jego ukochana z pewnością nie zaakceptowałaby "tak megalomańskiego dzieła".
- To zawstydzająca pomyłka tych, którzy o tym zadecydowali - grzmiał w facebookowym wpisie Paweł Rynkiewicz.
Zobacz także: Grób Krzysztofa Krawczyka podzielił fanów. "Cyrk na kółkach" [FOTO]
"Pastylka" na grobie Ewy Demarczyk to dzieło znanego artysty
Z powyższymi zarzutami nie zgadzają się krewni pieśniarki. W rozmowie z "Faktem" szwagier Ewy Demarczyk stwierdził, że Rynkiewicz zwyczajnie nie zna się na sztuce i podkreśla, że projekt wyszedł spod ręki wybitnego rzeźbiarza Krzysztofa M. Bednarskiego, autora pomników m.in. Krzysztofa Pendereckiego i Adama Zagajewskiego.
- Rynkiewiczowi się mogą różne rzeczy nie podobać. Takie ma pojęcie o sztuce i takie ma pojęcie o tym, jak powinna rzeźba wyglądać. Że pomnik duży, okazały? Gdyby Ewa była skromna, to by nie była Ewą Demarczyk, przepraszam bardzo - skomentował w tabloidzie Leszek Staśko.
Pomnik jest dla niego przykładem prawdziwej sztuki, która przetrwa dekady, i pomimo protestów Rynkiewicza i części środowiska dzieło pozostanie na grobie artystki.