Obserwuj w Google News

Katarzyna Glinka pochwaliła się osiągnięciami dziecka. Wylał się hejt

2 min. czytania
26.06.2023 16:31
Zareaguj Reakcja

Katarzyna Glinka opublikowała na Instagramie post, w którym pochwaliła się osiągnięciami swojego dziecka. Internauci nie zareagowali tak, jak się zapewne spodziewała. Pod jej wpisem wylał się hejt.

Katarzyna Glinka pochwaliła się osiągnięciami dziecka. Wylał się hejt
fot. Instagram: @katarzynaglinka

Rok szkolny dobiegł końca. Dzień odbioru świadectw to dla wielu uczniów początek upragnionego odpoczynku, a dla ich rodziców – często powód do dumy. W końcu kto nie czuje spełnienia, wiedząc, że jego dziecko osiągnęło dobre wyniki w nauce? Jedną z osób, które w tym roku miały powody do radości, jest Katarzyna Glinka.

Katarzyna Glinka pochwaliła się osiągnięciami syna

Syn Katarzyny Glinki zakończył rok szkolny w wielkim stylu. Wrócił do domu ze świadectwem z czerwonym paskiem. Aktorka najwyraźniej nie mogła posiąść się z radości i postanowiła podzielić się swoim szczęściem. Opublikowała na Instagramie zdjęcie, na którym przytula swoją pociechę i pokazuje jej świadectwo. „Duma mnie rozpiera. Niby to nieważne, bo kocham go bez dobrych ocen. Jednak imponuje mi, że bez presji z naszej strony tak dobrze się uczy” – napisała Glinka.

Część fanów była zachwycona osiągnięciami malucha. W sekcji komentarzy nie zabrakło jednak gorzkich słów pod adresem jego mamy. Internauci najwyraźniej mieli jej wiele do zarzucenia.

„Czerwone paski z prywatnych szkół »gwiazd« wiadomo, że każde dziecko taki dostanie. Twarzy nie pokaże, ale już imię i całą resztę, to i owszem. Żenada. Pytanie: jakby nie było czerwonego paska, to też by je Pani wstawiła czy nie?” – napisał jeden z użytkowników Instagrama.

„Pasek niczego nie dowodzi i nie jest wyznacznikiem wartości młodego człowieka” – dodał kolejny.

Morze negatywnych komentarzy, które wylało się na Glinkę, sprowokowało ją do opublikowania kolejnego posta. Zdjęcia złośliwych komentarzy były jedynie dodatkiem do dłuższej wypowiedzi na temat wychowania.

„Po pierwsze KOCHAM moje dzieci również bez paska i często chwalę. Kiedy popełniają błędy - rozmawiam z nimi i omawiamy to, co się dzieje. Nigdy nie zostawiam dzieci samych z tym, co przeżywają. Jestem ZAWSZE, kiedy mnie potrzebują” – oznajmiła.

W dalszej części wpisu pozwoliła sobie na uszczypliwość wobec hejterów. Odpłaciła im pięknym za nadobne.

„U niektórych z Was - jak widać - wylało się znów wiadro WŁASNYCH frustracji i efekt tzw. LUSTRA. To u Was zagrało niedokochane, niespełnione czy niechwalone MAŁE DZIECKO. To najczęściej są własne potrzeby, pragnienia, emocje z tym związane ale umiecie je wyrażać TYLKO W ZŁOŚCI I UMNIEJSZANIU” – dodała Katarzyna.

Źródła: RadioZET.pl