Kalczyńska nie chce mieć więcej dzieci. Opowiedziała o antykoncepcji
Anna Kalczyńska wyznała, że trójka dzieci w zupełności jej wystarcza i zabezpiecza się przed czwartą ciążą. Dziennikarka opowiedziała o swoich metodach na antykoncepcję. „Nie pomyślałam w ogóle o tym, żeby przerzucić odpowiedzialność na mojego męża” – oznajmiła.

Anna Kalczyńska to jedna z najbardziej lubianych gospodyń programu „Pytanie na śniadanie”, emitowanego na antenie telewizji TVP. Prywatnie celebrytka jest żoną Macieja Maciejewskiego, z którym doczekała się trójki pociech: Jasia, Krysi i Hani.
Zobacz także: „Pierwszy raz z mężem” Anny Kalczyńskiej. Pochwaliła się partnerem na salonach
Anna Kalczyńska szczerze o antykoncepcji. „Zakończyliśmy już pomysł na prokreację”
Dziennikarka była ostatnio gościem w podcaście „Tak Mamy!”, w którym z zadziwiającą otwartością opowiedziała o swoim intymnym życiu. Jak przyznała, nie wszystkie jej dzieci były planowane.
- Nie planowaliśmy trójki dzieci. Bardzo długo nie mogłam zajść w ciążę. Już myślałam, że będę beneficjentką programu in-vitro. Ale udało się, szczęśliwie. Jaś się urodził i byliśmy przekonani, że będzie to nasze jedyne dziecko. Po półtora roku starań bezowocnych przygotowałam się, że albo w ogóle nie będę miała dzieci, albo, jak już się urodzi, to będzie jedyne. Przechodziłam te wszystkie dylematy i dramaty comiesięczne. To był naprawdę trudny czas – wyznała Kalczyńska.
Gospodyni programu śniadaniowego zaznaczyła, że nie zamierza po raz kolejny zachodzić w ciążę, dlatego stosuje wkładkę antykoncepcyjną.
Zakończyliśmy już pomysł na prokreację. Ja też mam wkładkę, mówiąc tak zupełnie intymnie, ale nie pomyślałam w ogóle o tym, żeby przerzucić odpowiedzialność na mojego męża
– przyznała z rozbrajającą szczerością.
Anna Kalczyńska nie kryła swojego poruszenia faktem, że może głośno mówić o sprawach, które często są tematem tabu w polskich domach.
- Ze mną rodzice w ogóle nie rozmawiali o antykoncepcji. Jak już, to był to mój problem i moja sprawa – nawet nie wpadłabym na to, żeby mówić mojemu chłopakowi ówczesnemu o tym, że to on powinien przerzucić na siebie tę odpowiedzialność. Bo przecież odpowiedzialność to ja, skuteczność to ja – podsumowała celebrytka.
Odważne wyznanie?
Te gwiazdy mogą pochwalić się gromadką dzieci [FOTO]
