Oceń
Justyna Steczkowska działa w branży muzycznej od ponad 25 lat. W tym czasie przeżyła już wszystko: sukcesy, porażki, skandale oraz branżowe wojenki. A jeśli o tych ostatnich mowa, to jurorka "The Voice of Poland" nie tylko ma za sobą konflikty z Dodą i Edytą Górniak, ale także ze swoimi współpracownikami. Steczkowska ujawniła, że została paskudnie wykorzystana przez osobę, która udawała jej przyjaciela. Sprawa znalazła finał w sądzie.
Justyna Steczkowska oszukana przez przyjaciela
Gwiazda "The Voice of Poland" wyznała, że w swojej karierze zawiodła się na dwóch osobach. Jedną traktowała jak bliskiego przyjaciela, lecz po czasie człowiek okazał się niegodny zaufania, o czym gwiazda przekonała się już w sądzie.
- Okazało się, że był donosicielem do mediów i kiedy w sądzie to się wydało, to mi złamało serce - wyznała Plejadzie Justyna Steczkowska.
Jak przyznała, ze swoim współpracownikiem tworzyła zażyłą relację, niemal jak brat i siostra. Dziś żałuje, że przyzwoliła na tak bliski kontakt i naraziła się na zdradę.
Beata Sadowska o mobbingu i zachowaniu szefa wielkiej stacji. "Łzy mi się lały, a on..."
Justyna Steczkowska miała problemy z byłym menadżerem
W wywiadzie Justyna Steczkowska wspomniała też o problemach z jednym ze swoich menadżerów, ale nie chciała wdawać się w szczegóły, żeby nikt nie domyślił się o kogo chodzi. Zaznaczyła tylko, że to była "trudna sytuacja".
Artystka wyciągnęła wnioski po tamtych wydarzeniach i obecnie niechętnie dokonuje zmian wśród swoich współpracowników. Jak mówi, stawia na osoby oddane i sprawdzone od lat, z którymi jeździ nawet na wakacje.
- Po tej sytuacji z tym moim pseudo przyjacielem jestem bardzo ostrożna w nawiązywaniu nowych długofalowych kontaktów w pracy, co nie zmienia faktu, że jestem serdeczna do ludzi, mam dużo empatii, nie oceniam nikogo z góry. Trudno zaufać. Po tej sytuacji wiele się zmieniło - powiedziała w rozmowie z Plejadą.
Niestety podobnych przypadków nielojalności, a nawet oszustw było w branży muzycznej sporo. Ostatnio Doda została okradziona z pomysłów na stroje sceniczne. Ktoś skopiował jej projekty, odszył i podarował innej znanej piosenkarce. W sprawę została wplątana także krawcowa Dody. - Może wam się to wydawać aferą koperkową, ale tam, gdzie bierze się duże pieniądze za usługi dyskrecja i etyka to podstawa - skomentowała Rabczewska, która od czasu zatargu w programie "Gwiazdy tańczą na lodzie" nie utrzymywała kontaktów z Justyną Steczkowską.
Przemysław Kossakowski szczęśliwy po rozstaniu z Wojciechowską. Sypią się gratulacje
Oceń artykuł