Obserwuj w Google News

Jasnowidz Jackowski wstrząśnięty wizją. Zobaczył wojsko w Polsce

3 min. czytania
24.07.2023 16:56
Zareaguj Reakcja

Jasnowidz Jackowski wywołał popłoch wśród widzów – wprost zaniepokoił wiernych słuchaczy. Profeta przeczuwa, że w Polsce może zacząć dziać się bardzo źle, ale nie możemy dać się ponieść przerysowanej narracji. Nastanie strach i ogromne poruszenie. Jasnowidz z Człuchowa przeczuwa, że to kwestia paru miesięcy.

Jasnowidz Krzysztof Jackowski widział wojsko w Polsce
fot. screen YouTube JASNOWIDZ Krzysztof Jackowski Official

Jasnowidz Krzysztof Jackowski tym razem skupił się stricte na Polsce. Po jednej ze swoich wizji mówił o pojawieniu się alertów. Jasnowidz z Człuchowa przekazał, że będziemy musieli się do czegoś przygotowywać i mieć na wszelki wypadek spakowany ekwipunek.

- W naszym kraju kojarzą mi się działania, gdzie będzie, mogło być dużo wojska międzynarodowego i co jest istotne, nie będzie się nas pytało, nikt nie będzie nas pytał o zgodę – przepowiadał jasnowidz z Człuchowa.

Zobacz także:  Jasnowidz Jackowski przepowiada ataki terrorystyczne. Zdradził, kiedy

Jasnowidz Jackowski widział wojsko w Polsce

Krzysztof Jackowski po spojrzeniu na mapę Polski odniósł wrażenie bardzo głębokiego kryzysu i wspomniał o tym, że za jakiś czas może być wprowadzany tzw. sztuczny kryzys. Po raz kolejny przypomniał o krachu, który szykuje się nie tylko w naszym kraju – obecna sytuacja to „poczekalnia”. Jego kolejne wizje nie były weselsze.

- Pierwsze to, co czuję, to nie wydarzy się nagle, tylko to będzie narastało ze strony Polski - napięcie przy granicy z Białorusią. Ja zaznaczam, to będzie ze strony Polski narastało. W najbliższym miesiącu, dwóch, trzech miesiącach, wschodnia część Polski będzie o wiele mocniej obładowana wojskiem, sprzętem, jak teraz. Ale wyraźnie poczułem, że to ze strony Polski będzie narastało to napięcie. Narracja będzie mówiła o incydentach na granicy. Opinia publiczna jakby się zorientuje szybko, że ta narracja jest na wyrost i to bardzo mocno na wyrost – ostrzegał jasnowidz z Człuchowa.

Redakcja poleca

- Może też ta narracja do czegoś innego prowadzić. Do usprawiedliwienia, że wschodnia część naszego kraju będzie mocno dozbrajana, bardzo dużo sprzętu będzie się tam stawiało, będzie mowa o zagrożeniu. Będzie też mowa, że zagrożenie byłoby o wiele większe, ale to odstrasza to, co się dzieje, taka będzie mowa, ale żeby też to nas nie zwiodło. My będziemy widzieli w tym przesadę, ponieważ pamiętacie, jak mówiłem o dużym i małym froncie. Nasz kraj jest w tym małym froncie, czyli ewentualność powstania jakiejkolwiek wojny to ten rejon Polski, Słowacji, Litwy, to jest mały front. I może tak być, że nie tylko Polska, ale także powiedzmy Litwa będą się dozbrajały na okoliczność zagrożenia ze strony Białorusi. Dlatego ta narracja z naszej strony, naszych mediów, będzie o wiele większa, żeby usprawiedliwić to, że front się formuje na ewentualną okoliczność poważniejszej wojny. Ja nie mam poczucia, by teraz ze strony Białorusi ktokolwiek chciał zaatakować nasz kraj – kontynuował niepokojąco Krzysztof Jackowski.

Jasnowidz Jackowski ma też wrażenie, że wojna w Ukrainie rozgorzeje jeszcze bardziej, przez co w Polsce pojawią się sygnały o mobilizacji wojska czy powoływaniu ludzi. Mogą pojawić się protesty i przemarsze przeciw wojnie. Jednak to nie wszystko.

Krzysztof Jackowski na koniec audycji przywołał swoją wizję sprzed około roku, gdy mówił o ucieczce ludzi ze wschodniej części Polski. Opowiadał wówczas, że ci, którzy dadzą się ponieść strachowi i panice, przegrają przez swoją decyzję. Jasnowidz z Człuchowa przypomniał, aby nie dać się przesadzonej narracji i nie zostawiać dobytku samego sobie.