Jarosław Jakimowicz z wulgarnym apelem. „Dewianty, trzecia płeć i patologie”
Jarosław Jakimowicz co rusz przechodzi samego siebie i ponownie mu się to udało. Pracownik TVP tym razem wystosował „arcyważny” apel, w którym zwraca się do „dewiantów i trzeciej płci”. Przy okazji dostało się Pawłowi Delągowi i Robertowi Biedroniowi – czy to nie pora na urlop od social mediów?

Jarosław Jakimowicz nie ma ostatnio dość dobrej passy, przez co może rzeczywiście być trochę nerwowy. Pracownik TVP stracił fuchę w „Pytaniu na śniadanie”, gdzie w cyklu „Pytanie na śniadanie Ekstra” prezentował materiały o tematyce sensacyjno-kryminalnej. Powodem zwolnienia miało być wyczerpanie formuły formatu, chociaż szeptano, że chodzi o niedopasowanie do zespołu. Na szczęście Jarosławowi Jakimowiczowi pozostaje jeszcze brylowanie w „Jedziemy” i „W kontrze”.
Jakby tego było mało, kilka dni temu sąd drugiej instancji zadecydował o prawomocnym oddaleniu prywatnego aktu oskarżenia wobec Piotra Krysiaka, który złożył właśnie Jarosław Jakimowicz. Pracownik TVP zarzucał dziennikarzowi zniesławienie – wszystko przez wpis na Facebooku, który zawierał relację kobiety z Wielkiej Brytanii. Twierdziła, że została zgwałcona przez „gwiazdora publicystyki TVP Info”.
Zobacz także: Jakimowicz śmiał się, że w TVP pracował „dla frajdy”. Wydało się, ile zarabiał
Jarosław Jakimowicz znów obraża osoby LGBT
Jarosław Jakimowicz niejednokrotnie był krytykowany, a nawet banowany w mediach społecznościowych. Teraz zaapelował do osób LGBT, które odwiedzają jego profil i które mają zostawiać niewybredne komentarze. Gwiazdor TVP nie chce być zaczepiany, chociaż niejednokrotnie sam zaczepiał innych.
- Posłuchajta dewianty, trzecia płeć i inne patologie. Nie wchodźcie mi na profil. Nic tam dla was nie ma, nie musicie niczego szukać, niczego komentować, zaczepiać mnie. Gdy wam zripostuje, to piszczycie, jak panienki, lecicie na skargę jeden do drugiego - grzmiał Jakimowicz na Instastory.
Potem dał dobrą radę wszystkim, którzy mają ochotę do niego napisać. Jarosław Jakimowicz nie chce wchodzić więcej w polemikę z „takimi” osobami.
- Piszcie se do Pedolonga [Pawła Deląga - przyp. red.], piszcie se do Biedronia czy tam innych wykolejeńców. Nie musicie pisać do mnie. Ja rozumiem, że to jest dla was jedyna okazja do poświecenia światłem odbitym tak zwanym. No bo nikt nigdy by o was nie usłyszał. Czy tam do tych waszych Bartów [Bart Staszewski - przyp. red.], Śmartów, Sr..tów, całe te wasze ideologie LGBT. Obijajcie ode mnie. Da radę? - uzewnętrzniał się pracownik TVP.
Rozkopywanie grobu, handel ludźmi i napad na pocztę. Największe skandale Jarosława Jakimowicza
