Jarosław Jakimowicz atakuje Odetę Moro. Pisze o aborcji i „ustawce” TVN

17.03.2023 11:10

Jarosław Jakimowicz opublikował osobliwy wpis, w którym zaatakował Odetę Moro. Prowadzącej „Onet Rano” oberwało się za wspomnienie o wyroku skazującym za pomoc w aborcji. Pracownik TVP Info zagroził dziennikarce ujawnieniem kompromitujących wiadomości.

jarosław-jakimowicz-atakuje-odetę-moro-pisze-o-aborcji-i-ustawce-tvn
fot. Pawel Wodzynski/East News, Artur Zawadzki/East News

Jarosław Jakimowicz słynie z wywoływania publicznych awantur. Kontrowersyjny pracownik TVP Info ma już za sobą kłótnię z Pawłem Delągiem i mocną wymianę zdań z Maciejem Stuhrem. Swego czasu ostro zareagował także na słowa syna Krzysztofa Skiby. „Buta, chamstwo i życiowe szambo” - grzmiał prezenter Telewizji Polskiej. Ostatnio postanowił zaatakować Odetę Moro. Jakimowicz wystosował dziwne oświadczenie i zwrócił się bezpośrednio do prowadzącej „Onet Rano”.

Jarosław Jakimowicz grozi Odecie Moro. „Mam wasze wiadomości. Podła ustawka”

Dziennikarka opublikowała na Instagramie fragment programu „Onet Rano” i poinformowała o wyroku skazującym dla Justyny Wydrzyńskiej za pomoc w aborcji. „To pierwszy taki wyrok w Polsce i Europie” - możemy przeczytać na profilu Odety Moro.

Nieoczekiwanie taki sam post udostępnił na swoim koncie Jarosław Jakimowicz. Opatrzył go jednak dziwnym komentarzem.

- To jak pani taka mądra, to może wyjaśnimy wreszcie program TVN „Agent” - edycję, w której pani mądra Odeta brała udział? Jak traktowaliście ludzi i ustalaliście wyniki i konspirowałaś bez szacunku dla naiwnych uczestników tego programu. Przecież to podła ustawka - napisał pracownik TVP.

Nie bardzo jednak wiadomo, co ma udział Moro w rozrywkowym show dla celebrytów do przekazania ważnej społecznie informacji odbiorcom Onetu. Jak zauważają dziennikarze Wirtualnej Polski, zasady programu „Agent - Gwiazdy” zakładają wpuszczenie do grupy tytułowego agenta, który ma sabotować działania uczestników. We wspomnianej przez Jarosława edycji rolę tę pełniła Odeta i wzorowo wywiązała się z zadania postawionego jej przez produkcję.

W dalszej części swojej wypowiedzi Jakimowicz sugeruje, że wszedł w posiadanie kompromitujących Moro materiałów.

- Nie powiem, póki co od kogo, ale mam wasze wiadomości, które przez przypadek weszły na zsynchronizowany telefon. Wy sytuację będziecie pamiętać i wiedzieć, o kogo chodzi. Gdybyście teraz mieli pomysł wpłynąć na tę osobę to i tak ja mam to już u siebie. Czeski błąd, ale kosztowny - pisał tajemniczo mężczyzna, niejako grożąc dziennikarce.

Nadążacie jeszcze za nieco skomplikowanym sposobem myślenia Jarosława Jakimowicza? A może nie warto doszukiwać się sensu jego wypowiedzi?

loader