Oceń
Jan Nowicki zmarł w środę 7 grudnia 2022 roku w wieku 83 lat. Śmierć jednego z najwybitniejszych polskich aktorów to wielka strata dla krajowej kultury, ale najmocniej odejście artysty przeżywają oczywiście jego najbliżsi. Za pośrednictwem mediów społecznościowych byłego teścia żegnała Halina Mlynkova. Teraz na temat niewypowiedzianej straty postanowił wypowiedzieć się syn zmarłego gwiazdora, znany z "Pytania na śniadanie" Łukasz Nowicki.
Jan Nowicki nie żyje. Ukochanego ojca pożegnał Łukasz Nowicki
Na profilu Łukasza Nowickiego na Instagramie pojawiły się archiwalne zdjęcia, na których widzimy dziennikarza w towarzystwie ukochanego ojca. Gwiazdor TVP w obszernym wpisie opowiedział o swojej reakcji na wieść, że jego ojciec nie żyje. Nie ukrywał, że długo nie mógł dojść do siebie.
- Wczoraj utraciłem ten pion. Gdy rankiem Olga przekazała mi wiadomość o śmierci Taty, długo siedziałem na kancie łóżka w hotelu, próbując odzyskać równowagę. Tylko grawitacja trzymała mnie przy ziemi, zastygłem (...) Wczoraj nie odpisywałem, nie odbierałem telefonów, nie oddzwaniałem. Wczoraj żegnałem się z Tatą. Sam. To był nasz czas. Dziękuję - wyznał.
Łukasz podziękował za wiadomości z kondolencjami i wyrazami wsparcia, zarówno od rodziny i przyjaciół, jak i fanów.
- Dziękuje za setki wiadomości, kondolencji: od przyjaciół, bliskich, od tych, z którymi od lat nie mam już kontaktu. Za wsparcie, za dobre słowo, za gotowość do pomocy, gdyby zaszła taka potrzeba. Dziękuje też tym z was których nie znam, a którzy za pośrednictwem mediów społecznościowych przesłali czułość i otuchę. Wybaczcie, że ślę podziękowania w tej formie. Tu i teraz. Zbiorczo. Ale nie mam siły inaczej - czytamy.
My także przesyłamy synowi zmarłego aktora wyrazy współczucia.
Oceń artykuł