Obserwuj w Google News

Ivan Komarenko zagrał „koncert” w Warszawie. Internauci: „Udaje, że ma publikę”

2 min. czytania
30.06.2023 21:10
Zareaguj Reakcja

Ivan Komarenko wrócił do Polski i zaczął występować. Na jego profilach w mediach społecznościowych coraz częściej pojawiają się relacje z wydarzeń, na których się pokazuje. Niedawno pochwalił się występem w centrum Warszawy. Nie wszyscy internauci uważają, że ma powody do dumy.

Ivan Komarenko zagrał „koncert” w Warszawie. Internauci: „Udaje, że ma publikę”
fot. Instagram: @ivankomarenko

Ivan Komarenko wrócił do Polski i zaczął pojawiać się na różnych eventach. Był już na imprezie antyszczepionkowców, a niedawno zaśpiewał na warszawskiej starówce. Jak sam przyznał, wiele osób zobaczyło jego występ przez przypadek.

Ivan Komarenko zaśpiewał w sercu Warszawy

Po sukcesie, jaki odniósł Ivan dzięki przebojowi „Jej czarne oczy”, pozostało jedynie wspomnienie. Dziś Komarenko kojarzony jest głównie z kontrowersyjnymi poglądami, których świadectwem są jego najnowsze utwory. Niedawno mogli je usłyszeć ci, którzy – jak stwierdził sam Ivan – przypadkowo „przewinęli się” w okolicy kolumny Zygmunta.

„Bardzo mnie cieszy, że podczas mojego godzinnego występu przewinęło się co najmniej kilka tysięcy osób. Wielu z nich przypadkowo, ale to dobrze!” – napisał Komarenko.

Jak widać, Ivan potrafi cieszyć się z małych sukcesów. Internauci postanowili jednak, że należy sprowadzić go na ziemię. Zalali go falą hejtu.

Redakcja poleca

Ivan Komarenko zalany falą hejtu

Użytkownicy Instagrama najwyraźniej stwierdzili, że Komarenko ze sporą przesadą opowiada o swoich występach. „Iwan na spotkaniu z klubem weterana zomowskiego. Utrwalacze komunistycznej idei Stalina łączcie się. Śmiesznie to wygląda, jak Iwanek udaje że ma publikę, a po prostu ludzie przechodzili i patrzyli na dziwaki” – napisał jeden z internautów. Stwierdził jednak, że ma coś jeszcze do dodania i zamieścił kolejny komentarz, w którym dał do zrozumienia, że jego zdaniem Ivan Komarenko nie jest gwiazdą wielkiego formatu. „O jakim ty koncercie mówisz. Jak byś poszedł kiedyś na koncert opener No albo do Woodstocku tam za bilet nie trzeba płacić to może byś zobaczył jak wygląda koncert [pisownia oryginalna – red.]” – czytamy.

Następny internauta przyznał rację swojemu poprzednikowi i zwrócił uwagę na fakt, że Komarenko występował w pobliżu strażników miejskich. Jego zdaniem oznaczało to, że piosenkarz może bać się o swoje bezpieczeństwo. „Dokładnie. Po prostu zaśpiewał na ulicy . Ale wyraźnie widać, że straż miejska bacznie go obserwowała, bo… boją się o jego bezpieczeństwo. Z wiadomych przyczyn” – stwierdził.

Polskie gwiazdy, które były w polityce
9 Zobacz galerię
fot. Paweł Wodzyński/EAST NEWS, Krzysztof Kaniewski/REPORTER/EAST NEWS, ADAM JANKOWSKI/REPORTER/EAST NEWS, Jacek DomińskiI/REPORTER/EAST NEWS

Źródła: RadioZET.pl