Oceń
Helena Englert zyskuje coraz większą popularność, między innymi dzięki roli w głośnym, choć słabo ocenianym thrillerze erotycznym "Pokusa". Na swoim koncie ma także kreacje w takich produkcjach jak "Układ zamknięty", "Diagnoza" i "Barwy szczęścia". Helena chciała nauczyć się aktorskiego fachu w Stanach Zjednoczonych, jednak na New York University Tisch School of The Arts wytrzymała zaledwie półtora roku. Wróciła do Polski i obecnie studiuje w Akademii Teatralnej im. A. Zelwerowicza w Warszawie.
Zobacz także: Helena Englert żałuje studiów w USA? Jej rodzice wydali na nie 300 tysięcy
- Nie chciałam studiować w Polsce, bo zawsze chodziłam do międzynarodowych szkół, więc to było naturalne przedłużenie mojej edukacji. Chciałam spróbować (...) Teraz trochę żałuję, że zrzuciłam kiedyś polską Akademię Teatralną na drugi tor, bo jestem z niej zadowolona - mówiła w rozmowie z "Faktem".
Nie jest tajemnicą, że jednym z wykładowców Akademii Teatralnej w Warszawie jest ojciec Heleny, Jan Englert. Aktorka nie ukrywała, że ze względu na pokrewieństwo z gwiazdorem polskiego kina mogła liczyć na względy uczelni.
Jan Englert wykłada na uczelni córki. Helena Englert jest wyjątkowo traktowana?
W rozmowie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim Helena Englert opowiedziała o ustępstwie, na jakie poszła uczelnia w związku z tym, że wykłada na niej ojciec aktorki. 22-latka nie może liczyć na taryfę ulgową i specjalne traktowanie, ale spełniono jej prośbę o to, by znalazła się w grupie, której nie uczy jej tata.
- Rozmawiałam na ten temat z władzami szkoły i doszliśmy do porozumienia. Chodziło o to, że mój tata uczy na trzecim roku i jedną grupę uczył mój tata, a drugą grupę uczyła Agata Kulesza. Była po prostu zgoda na to, że ja nie będę w grupie, którą uczy mój tata. Ja się na to zgodziłam, władze szkoły się na to zgodziły - opowiadała.
Dlaczego Englert nie chciała pobierać nauk od cenionego i doświadczonego ojca?
Helena Englert nie chciała być uczona przez ojca. Aktorka opowiedziała o studiach aktorskich
Helena Englert docenia talent i doświadczenie taty, nie chciała jednak uczyć się w prowadzonej przez niego grupie. Aktorka uważa, że taka sytuacja byłaby niekomfortowa dla jej kolegów i koleżanek.
- To chodziło o to, żeby nikogo nie stawiać w niekomfortowej sytuacji. Żeby moi koledzy z grupy mogli normalnie czerpać wiedzę od profesora, nie myśląc o tym, że mają na sali jego córkę. To byłoby niesprawiedliwe — oceniła.
Gwiazda "Pokusy" nie tylko nie korzysta z pokrewieństwa ze znanym aktorem, ale także dba o komfort innych studentów. Postawa godna pochwały.
Znane dzieci aktorów i aktorek. Kto poszedł w ślady słynnych rodziców?

Oceń artykuł