Oceń
George Rozenek-Majdan, pies gwiazdy "Dzień dobry TVN", doznał kontuzji. Z racji tego, że jego zdrowie jest dla Rozenek i Majdana najważniejsze, zatroskani opiekunowie natychmiast zabrali czworonoga do lekarza.
Georguś podwyższył nam ciśnienie piłkarską kontuzją. Jesteśmy przewrażliwieni na punkcie naszych psów i zawsze staramy się, jak coś im się dzieje, od razu reagować. Pojechaliśmy do weterynarza i okazało się, że ma zerwane więzadła krzyżowe
Weterynarze przeprowadzili zabieg, który miał pomóc Georgowi stanąć na łapki. Po zakończonej operacji odesłali go do domu, gdzie miał odpoczywać. Lekarze zastrzegli, że pupilowi celebrytów nie wolno było wykonywać żadnych gwałtownych ruchów. Ale sam George najwyraźniej nie bardzo się tym wszystkim przejął.
Zobacz także: Rozenek pojechała na obóz Lewandowskiej. Opuściła dzieci i ma wyrzuty sumienia
Małgorzata Rozenek martwiła się o zdrowie pupila
George nie potrafił powstrzymać się od harców. Nie minął tydzień, a psiak szalał w najlepsze, najwyraźniej zapominając o swoich wcześniejszych dolegliwościach. Nie zapomniała o nich za to Małgorzata Rozenek, która robiła, co w jej mocy, by uchronić pupila przed kolejną wizytą w gabinecie weterynaryjnym.
Tak wygląda ograniczenie ruchu w wykonaniu George’a. Nie wiem, jak wasze psy, ale spowodować, żeby George nie skakał, nie biegał, to naprawdę jedynym wyjściem jest zamknięcie go w klatce kennelowej
Ostatecznie nie udało się uniknąć ponownej wizyty u lekarza, choć nie było to spowodowane zachowaniem niesfornego George'a. Rozenek zabrała psa na kontrolę, która wykazała, że czworonożny przyjaciel celebrytki wrócił do zdrowia.
Źródło: RadioZET.pl/Pomponik.pl
Oceń artykuł