Filip Chajzer przerwał milczenie w sprawie swojego stanu. Toczy się gra o życie
Filip Chajzer wrócił do "Dzień dobry TVN" po dwutygodniowej przerwie, ale tylko na chwilę. Okazało się, że problemy zdrowotne prezentera nie minęły i musiał on ponownie zawiesić współpracę ze śniadaniówką. Chajzer nie ukrywa, że problem jest skomplikowany i musi teraz za wszelką cenę skupić się na walce o zdrowie.

Filip Chajzer w połowie maja zniknął z "Dzień Dobry TVN" z powodu problemów zdrowotnych. Prezenter nie ujawnił, z czym się zmaga, ale sprawa wyglądała poważnie. - Jestem pod opieką specjalistów i dziękuję Bogu oraz moim najbliższym za to, że do nich w ostatniej chwili trafiłem - napisał w sieci. 30 maja Chajzer wrócił i ponownie poprowadził śniadaniówkę z Małgorzatą Ohme, ale raptem po tygodniu znowu udał się na zwolnienie. Program "Dzień dobry TVN" poinformował, że Filip Chajzer znika na jakiś czas, a jego miejsce zajmie inny prowadzący.
Filip Chajzer o powodach zniknięcia z "Dzień dobry" TVN
W rozmowie z Pudelkiem Filip Chajzer wyjaśnił, że wycofuje się z dyżurów, ponieważ musi zregenerować siły po ostatnich przejściach zdrowotnych.
- To była moja bardzo trudna decyzja. Nagle przyszedł moment w życiu, w którym orientujesz się, że nie jesteś RoboCopem. Próbowałem pracować, jednocześnie walcząc o zdrowie, ale to nie zadziałało - powiedział.
38-latek enigmatycznie podkreślił, że w najbliższych tygodniach czeka go "remont generalny, bez gwarancji, że skończy się sukcesem" i dodał, że wróci do "Dzień Dobry TVN", gdy będzie na siłach.
Filip Chajzer z "Dzień dobry TVN" walczy o zdrowie
Widzowie niepokoją się o swojego ulubieńca i zastanawiają się, co konkretnie dolega Filipowi Chajzerowi, że po raz kolejny musiał opuścić "Dzień dobry TVN". Sam prezenter nie chce za wiele zdradzać, lecz z jego wypowiedzi można wywnioskować, że jest kiepsko i raczej na szybkie wyleczenie nie ma co liczyć.
Chajzer wyznał w rozmowie z "Faktem", że w sprawach zdrowotnych dobrnął do ściany. Nastąpił punkt zwrotny i dalej nie może już bagatelizować problemu. Jak wyznał, do pogorszenia się jego stanu miała przyczynić się wieloletnia harówka w mediach — w stresie i wiecznym zagonieniu. 38-latek w końcu przypłacił zdrowiem zawrotne tempo życia.
Gospodarz "Dzień dobry TVN" podkreślił w wywiadzie, że dopiero niedawno zaczął baczniej przyglądać się swojemu zdrowiu. Niestety podczas wizyty kontrolnej usłyszał przykrą diagnozę.
- W końcu to zrobiłem i okazało się, co się okazało — powiedział "Faktowi".
Czego dotyczy problem? Tego Chajzer nie zdradził. Tak czy inaczej, gwiazdor śniadaniówki potrzebuje teraz o siebie zadbać.
- Pięknie się złożyło, że akurat są wakacje, a wakacyjnych wydań "Dzień Dobry TVN" miałem mieć dwa. Mimo to robię sobie przerwę, by mieć zupełny komfort psychiczny, że mogę się skupić na walce o zdrowie, bo to jest gra o życie po prostu — wyjaśnił.
Zobacz także: Maciej Kurzajewski nie wytrzymał w "Pytaniu na śniadanie". Wbił szpilę byłej żonie?