Oceń
Filip Chajzer dorobił się łatki najbardziej kontrowersyjnego prezentera "Dzień dobry TVN". Tyle wpadek, nieprzemyślanych wypowiedzi czy kontrowersyjnych zachowań nie ma na koncie żaden z dotychczasowych gospodarzy śniadaniówki.
O ekranowym partnerze Małgorzaty Ohme nie mają najlepszego zdania nawet jego znajomi ze stacji. Ostatnio Marcin Meller nazwał Chajzera "wesołkiem z telewizji" i wyznał, że 38-latek doprowadził go do szału swoją parodią ataku paniki.
Filip Chajzer skrytykowany za wygłupy w "Dzień dobry TVN"
Niestety skłonność do pajacowania psuje opinię Filipowi Chajzerowi. Po ostatnich wygłupach prezentera na planie "Dzień Dobry TVN" widzowie nie zostawili na nim suchej nitki. A poszło o scenę zza kulis, w której rozbrykany Filip Chajzer udaje gwiazdę rocka podczas występu muzycznego gościa.
- Nie wiem co jest, ale z każdym rokiem gorzej... Byłam fanką. Dawno... - czytamy w komentarzach.
Chajzerowi zebrało się za sztuczność i zgrywanie na siłę luzaka. - Nie jest autentyczny, ludzie to czują - oceniają widzowie i dodają, że prezenter coraz bardziej irytuje swoimi żartami niż bawi.
- Kogo on jeszcze śmieszy? Jakiś nadpobudliwy, robi z siebie klauna
- To nie jest śmieszne, wręcz żałosne
Niestety błazeński nastrój Chajzera miał się udzielić także Małgorzacie Ohme. Widzowie donoszą, że w czasie programu prezenterzy śmieszkowali, przerywali gościom i wprowadzali ogólny rozgardiasz.
- Jaki jest Filip, każdy widzi, ale faktem jest, że nie dało się oglądać programu. Panował chaos, rozgardiasz. Bawili się razem ze sobą, a powinni bawić widza - podsumowują występ pary.
Was też wygłupy Filipa Chajzera bardziej żenują niż śmieszą?
Oceń artykuł