Oceń
Dawid Kubacki zrezygnował z rywalizacji w Pucharze Świata, gdy jego żona, Marta Kubacka, w ciężkim stanie trafiła do szpitala i walczy o życie. Dramat skoczka wstrząsnął całą Polską. Do Kubackich płyną wyrazy wsparcia od sportowców, fanów i dziennikarzy. Ciepłe słowa rodzinie skoczka przesłał także prezydent Andrzej Duda. Poruszenia nie kryje Krzysztof Skórzyński z "Dzień dobry TVN", który tamtego feralnego dnia był pod skocznią w Vikersund i miał okazję śledzić sytuację na żywo. O tym, co się wydarzyło, prezenter opowiedział widzom w ostatnim wydaniu śniadaniówki.
Dzień dobry TVN: Krzysztof Skórzyński o dramacie Dawida Kubackiego
Gospodarz "Dzień dobry TVN" nie krył wzruszenia, gdy opowiadał o rezygnacji Dawida Kubackiego i chorobie żony skoczka. Jak wyznał, ma do tej sprawy osobisty stosunek, ponieważ od lat zna Dawida i Martę. Przykrą wiadomość o rezygnacji polskiego zawodnika otrzymał przed godziną 14.00.
- Wtedy zszedł do dziennikarzy na tę strefę Thomas Thurnbichler, trener reprezentacji, który miał takie krótkie wystąpienie, mówił o tym, że z powodów osobistych Dawid jest zmuszony wrócić do domu - wspominał w programie Skórzyński.
Dziennikarz od razu domyślił się, że sprawa jest poważna.
- Powiem wam zupełnie uczciwie, że nie mieliśmy wątpliwości ani przez moment, że wydarzyło się coś dramatycznego. Jeżeli się wycofuje w takich okolicznościach zawodnika, który bije się o zwycięstwo w pucharze świata, a przynajmniej o podium w całym pucharze świata to wiedzieliśmy, że jest bardzo źle - powiedział.
Dziennikarze czekający pod skocznią zostali poproszeni o uszanowanie prywatności Dawida Kubackiego i czekanie na oficjalny komunikat. Wkrótce za pośrednictwem social mediów skoczek przekazał informacje o stanie żony.
- Dawid się nimi podzielił wczoraj na Instagramie, mówiąc o tym, że Marta jest w szpitalu, z powodów kardiologicznych jest w ciężkim stanie i walczy o życie - wyznał ekranowy partner Małgorzaty Rozenek.
Krzysztof Skórzyński opowiedział także o zachowaniu Halvora Egnera Graneruda, lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świat. Choć rezygnacja Kubackiego oznaczała dla Norwega zwycięstwo, skoczek wcale się z tego nie ucieszył i był bardzo poruszony tragedią polskiego reprezentanta.
- Do końca tego konkursu staliśmy w gronie dziennikarzy i przysięgam państwu, my już chcieliśmy, żeby to się zakończyło, żeby ten konkurs był czymś tak niematerialnym. Dawid, Marta jesteśmy z wami całym sercem, modlimy się za was, za wasze dzieci, za waszą maleńką córeczkę. Wierzymy, że to się skończy dobrze - przekazał Krzysztof Skórzyński.
Oceń artykuł