Daria Ładocha wywołała burzę w sieci. „Współczuję jej dziecku”
Daria Ładocha chyba nie spodziewała się, że jej prośba wystosowana do fanów wywoła takie oburzenie. Gwiazda poprosiła nawet własną córkę, by ta stanęła w jej obronie. Co się stało?

Daria Ładocha zamieściła w sieci post, w którym podzieliła się z fanami marzeniem jej córki o dostaniu się do konkretnego liceum. Ósmoklasistka sama wybrała sobie szkołę. Niestety, aby się do niej dostać, Julia potrzebuje naprawdę dużo punktów, na które składają się wyniki z egzaminów, oceny i inne osiągnięcia. Ładocha poprosiła więc o polecenie korepetytorów, ponieważ córka „musi mieć 100% na testach”. To nie spodobało się internautom.
Daria Ładocha nakłada na dziecko zbyt dużą presję? Córka stanęła w obronie mamy
Prowadząca „ Azji Express” chyba nie spodziewała się, że jej post wywoła takie poruszenie wśród jej obserwatorów, którzy wzięli w obronę córkę celebrytki.
- Dziecko ma mieć wiedzę i umiejętności w życiu. Czuję tu przerost ambicji nad treścią.
- Pani Dario proszę powiedzieć, że to żart.
- Musimy mieć 100 proc. A jak nie, to co?
- Współczuję dziecku. W życiu nie zawsze trzeba być naj naj i brać udział w wyścigu szczurów. Dzieci też trzeba nauczyć, by potrafiły odpuścić sobie i innym - pisali oburzeni tym, że gwiazda nakłada na dziecko tak dużą presję.
Po lekturze komentarzy Daria poprosiła córkę, by zabrała głos i wyjaśniła internautom, że sama chce zdobyć jak najwięcej punktów w rekrutacji.
Drodzy wszyscy, to ja córeczka. Wymarzyłam sobie jedno miejsce w szkole i trzeba mieć 100 proc. na egzaminie. Dlatego chceMY się nauczyć. Mamusia chce dobrze
- przekonywała i broniła mamy dziewczynka.
SPEŁNIAMY MARZENIA W RADIU ZET. WYŚLIJ ZGŁOSZENIE
Ładocha postanowiła jednak dobitnie zakończyć dyskusję i w sieci ukazał się kolejny post.
- Po rozmowie matki z córką o przyszłości i apelu na FB w sprawie korków przed egzaminami, wywiązała się ciekawa dyskusja. Moja córka zachwycona. Czuje się ważna. Dobrze, że rzadko rozmawiamy tak na poważnie o przyszłości, bo powiedziała, że nie nadążałaby z czytaniem i odpisywaniem na przeróżne komentarze. Dziękujemy za zaangażowanie, wszystkie ataki i przecudownych obrońców. Dobranoc. Postaramy się dostać do jakiegoś liceum - napisała ironicznie Daria.
Myślicie, że to uspokoi zdenerwowanych internautów?