Ojciec Mroczków z „M jak miłość” miażdży ich grę aktorską
Cezary Morawski, który w „M jak miłość” grał ojca braci Zduńskich, ocenił grę aktorską braci Mroczków. Nie przebierał w słowach. Powiedział o absurdzie...
Cezary Morawski przez lata wcielał się w Krzysztofa Zduńskiego, serialowego ojca Pawła i Piotra Zduńskich z hitowego serialu TVP, „M jak miłość”. W przeciwieństwie do braci Mroczków, gdy zaczynał swoją przygodę z sagą o rodzinie Mostowiaków, miał już na swoim koncie kilka poważniejszych kreacji aktorskich i bogate doświadczenie zawodowe – zarówno w grze na teatralnych deskach, jak i w produkcjach pełnometrażowych i serialowych. Nic dziwnego, że potrafi surowym okiem spojrzeć na grę Rafała i Marcina Mroczków. W dawnym wywiadzie nie gryzł się w język.
Bracia Mroczkowie nie chcieli grać. Dostali się do „M jak miłość” dzięki matce
Rafał Mroczek i Marcin Mroczek od dwóch dekad wcielają się w braci Zduńskich – jednych z najbardziej rozpoznawalnych bohaterów serialu TVP. Pomimo tego, że przyznano im znaczące role, popularni „bracia ksero” nigdy nie planowali kariery aktorskiej. Znacznie bardziej interesowało ich wojsko. Ich mama miała jednak inne plany...
Serwis superseriale.se.pl informuje, że to właśnie matka Mroczków zgłosiła znanych bliźniaków na casting. Zapewne nie spodziewała się wówczas, że z produkcją TVP zwiążą się na długie lata.
Cezary Morawski ocenił grę Mroczków w „M jak miłość”. Nie ma o niej najlepszego zdania
Kilka lat temu w rozmowie z „Tele Tygodniem” Cezary Morawski ocenił umiejętności naturszczyków. Nie gryzł się w język. Zasugerował, że nie ma nic dobrego do powiedzenia na temat warsztatu osób bez wykształcenia aktorskiego.
– W dzisiejszych czasach doszliśmy do takiego absurdu, że pod hasłem aktor może występować dosłownie każdy. W świecie filmowym ten absurd jest o tyle większy, że dla producenta aktorem jest już ktoś, kto stanie przed kamerą. Bez względu na to, czy ma wykształcenie, czy nie – powiedział.
Ujawnił też, że bracia Mroczek nie urzekli go swoim talentem.
– W pewnym momencie podjęli decyzję, że zostają i grają dalej. Zresztą nawet nie grają. Po prostu dają się filmować jako Mroczki. Oczywiście w międzyczasie nauczyli się pewnych zachowań przed kamerą, ale to nadal są Mroczki przez nią podglądani – ocenił.
Warto zaznaczyć, że od tamtego czasu serialowi Zduńscy nabrali wprawy i dziś ich gra aktorska zapewne zostałaby oceniona inaczej. Wątki Piotra i Pawła są jednymi z najdłuższych i najbardziej wymagających do przedstawienia. Niedoświadczeni aktorzy zapewne by sobie z tym nie poradzili.
Sobowtóry w show-biznesie. Lista gwiazd, które wyglądają tak samo
Źródła: RadioZET.pl/Superseriale.se.pl/Tele Tydzień
Tu się dzieje
