Caroline Derpienski jest macochą. „Wszystkie dzieci są starsze ode mnie”
Caroline Derpienski szokuje kolejnymi wypowiedziami dotyczącymi jej życia prywatnego. Modelka postanowiła zdradzić, jakie ma relacje z dziećmi jej 60-letniego partnera. Każde z nich jest starsze od kontrowersyjnej celebrytki.

Caroline Derpienski nagle pojawiła się w polskim show-biznesie, wzbudzając zainteresowanie opowieściami o światowej karierze. Szybko okazało się, że jej ogromne sukcesy mogą być zwykłą ściemą. Nie przeszkodziło to jednak celebrytce w udzieleniu masy wywiadów, w których opowiedziała o trudnych relacjach z rodzicami. Jej ojciec ma być „strasznie zaślepiony przez swoją ukraińską żonę”, a matka podobno chciała odbić Caroline jej bogatego ukochanego. W najnowszej rozmowie z Pudelkiem Derpienski otworzyła się jednak na temat relacji z rodziną jej narzeczonego.
Caroline Derpienski o relacjach z dziećmi 60-letniego partnera. „Pieniądze odgrywają priorytet w życiu”
Celebrytka już niejednokrotnie opowiadała o związku z 60-letnim milionerem. Ich znajomość rozpoczęła się od obelg wymierzonych w modelkę. Później Caroline rozpaczała na Instagramie, żaląc się, że mężczyzna jej nie szanuje. Najwyraźniej jednak para doszła do porozumienia, a Derpieński dostała prezent na przeprosiny. - My się cały czas kłócimy. Więc te prezenty lecą i lecą - chwaliła się w jednym z wywiadów, mówiąc o najdroższym podarunku od partnera, jaki otrzymała.
Caroline Derpienski skomplikowane relacje ma nie tylko z własnymi rodzicami i starszym partnerem, ale także z jego dziećmi. Modelka opowiedziała o kontaktach z pociechami ukochanego. - Wszystkie są starsze ode mnie, co też wiąże się z drobnymi różnicami. Z mojej strony jest jak najbardziej pozytywne nastawienie, ale nie zawsze jest to akceptowane. Ich zdaniem pieniądze odgrywają priorytet w życiu, a dla mnie pieniądze są tylko dodatkiem, więc te różnice nam się nie zgadzają - powiedziała bez krępacji.
Reporterka Pudelka zapytała, czy celebrytka stara się być dobrą macochą i mieć poprawne relacje z dziećmi partnera. Caroline udzieliła dosyć zaskakującej odpowiedzi. - Ja bym bardzo chciała, ale przykre jest to, że nie tylko one decydują o tym, jakie mają poglądy, ale też za tym stoją ich rodzice - wyjaśniła.