Polskie miasta promują "Barbie". Na to idą pieniądze podatników
Premiera „Barbie” bez wątpienia była jednym z najbardziej wyczekiwanych wydarzeń ostatnich miesięcy. Produkcja Grety Gerwig została świetnie rozpromowana na całym świecie, lecz okazuje się, że nie wszystkie kampanie finansowane były z kieszeni producentów. O tym przekonali się mieszkańcy Gdańska.

Najsłynniejsza lalka świata powróciła na salony. Film „Barbie" z Margot Robbie i Ryanem Goslingiem w rolach głównych wszedł do polskich kin 21 lipca. Produkcja od miesięcy wzbudzała ogromne zainteresowanie nie tylko wśród małych dziewczynek, ale wszystkich tych, którzy do blondwłosej lalki mają ogromny sentyment.
Sama kampania promocyjna filmu odniosła w świecie piorunujący sukces. Dziś możemy mówić o prężnie rozwijającym się „efekcie Barbie”, który na dobre rozgościł się na rynku. Światowe media społecznościowe wciąż mienią się na różowo, lokale gastronomiczne serwują gościom różowe menu, a korporacje zmieniają kolorystykę swoich logotypów.
„Barbie” zawładnęła światowymi mediami
Okazuje się jednak, że na reklamowanie filmu Grety Gerwig nie zdecydowały się wyłącznie prywatne spółki, które z okazji premiery nietypowo reklamują też swoje produkty. Na taki zabieg zdecydowało się także Miasto Gdańsk, które wyłożyło na promocję „Barbie” pieniądze z publicznego budżetu.
Na oficjalnym profilu Gdańska na Facebooku pojawiło się zdjęcie z przystrojonym na różowo Pałacem Opatów w Oliwie.
- Hi Barbie, za kilka dni pojawisz się w Polsce, dlatego przygotowaliśmy dla Ciebie elegancką willę – czytamy na profilu miasta.
Miasto Gdańsk promuje „Barbie”. Robi to za publiczne pieniądze
Choć sama fotografia jest oczywiście wynikiem pracy grafika, mieszkańcy miasta zaczęli zastanawiać się, miasto powinno podejmować się darmowej współpracy z dystrybutorem. O to zapytano nawet sam magistrat miasta, który w rozmowie z serwisem trojmiasto.pl stwierdził, że jest to jedynie wykorzystanie okazji na kreatywną promocję Gdańska.
- Promujemy Gdańsk i jedną z wizytówek miasta, jaką jest Pałac Opatów, wykorzystując RTM (real time marketing), który polega na publikowaniu treści nawiązujących do bieżących wydarzeń. Są tematy, którymi „żyje” cały internet i chętnie wprowadzamy takie elementy do naszej komunikacji, odpowiednio dopasowując je do kontekstu – tłumaczyła Izabela Kozicka-Prus z gdańskiego magistratu.
Wizualizacja różowego pałacu nie była jednak jedynym elementem, jaki został sfinansowany z pieniędzy podatników. Gdańskie Autobusy i Tramwaje pochwaliły się w sieci, że przygotowały dla „Barbie” wyjątkowy różowy tramwaj, a Gdańskie Wodociągi zaś zainwestowały w różową kranówkę.
Choć zdanie mieszkańców w kwestii wydawania publicznych pieniędzy na tego typu akcje jest dość mocno podzielone, trójmiejski portal donosi jednak, że nie była to pierwsza tego typu akcja. Za sprawą mediów Gdańsk miał promować również inne premiery filmów czy seriali, a kampanie promocyjne przynosiły miastu wymierne korzyści.
RadioZET.pl/trojmiasto.pl