Anna Skura krok od śmierci. Powiększenie piersi mogło ją zabić
Celebryci coraz częściej korzystają z usług specjalistów od medycyny estetycznej. Przed laty Anna Skura zamarzyła o większych piersiach, więc zapisała się na zabieg. Niestety jej decyzja miała tragiczne skutki.

Anna Skura, jak wiele innych kobiet, marzyła o „idealnej figurze”. Gdy zapisywała się na zabieg powiększania piersi, nie miała pojęcia, że skończy się on jej osobistą tragedią. Dziś celebrytka nie ma oporów przed opowiadaniem o tym, co ją spotkało.
Anna Skura chciała jedynie powiększyć piersi. Toksyczne wypełniacze mogły zrujnować jej życie
Dwa lata temu Anna Skura po raz pierwszy ujawniła informacje dotyczące tragicznych skutków zabiegu powiększania piersi, który przeszła. Celebrytka ujawniła, że wypełniacze, które jej wstrzyknięto, były nie toksyczne. Co więcej, przez lata rozprzestrzeniały się po jej organizmie i powodowały poważne zagrożenie dla jej zdrowia i życia. Konieczne było wykonanie kolejnego zabiegu, aby usunąć szkodliwy żel z ciała Skury. Niestety substancja wywołała u niej martwicę tkanek, w związku z czym jej piersi zmieniły swój wygląd.
– Jak zobaczyłam pierwszy raz moje piersi. Mówię: "Boże, co to jest?". Ja miałam mieć tylko usunięty żel, a tu mam nagle dziurę w piersiach – mówiła niedawno w „Dzień Dobry TVN” Anna Skura.
Celebrytka przyznała, że początkowo obawiała się, że nie będzie w stanie zaakceptować swojego wyglądu. Ostatecznie zdołała pogodzić się z rzeczywistością i udało jej się wykorzystać swoją internetową popularność do promowania samoakceptacji i świadomości na temat skutków operacji plastycznych.
Zdrady, kłamstwa i publiczne pranie brudów. Te gwiazdy rozstały się w 2022 roku

Źródła: RadioZET.pl