Alicja Bachleda-Curuś jest dumna z syna. Tak skomentowała jego udział w Oscarach
Syn Colina Farrella i Alicji Bachledy-Curuś zrobił furorę na rozdaniu Oscarów. O synu aktorów piszą media na całym świecie. Jak na jego debiut zareagowała sławna mama?

Colin Farrell gościł na ostatniej ceremonii wręczenia Oscarów, podczas wyjątkowego wieczoru towarzyszył mu Henry Tadeusz. Ojciec i syn ubrali się w eleganckie aksamitne smokingi.
- Bardzo się cieszymy z tegorocznej nominacji i trzymamy mocno kciuki za Colina, a w szczególności Henry, który tym razem będzie mu towarzyszyć podczas ceremonii - zapowiadała w wywiadzie dla Plejady była partnerka aktora i matka jego syna, Alicja Bachleda-Curuś.
Jak gwiazda oceniła debiut chłopca przed kamerami? Aktorka nie kryła wzruszenia.
Alicja Bachleda-Curuś o udziale syna w rozdaniu Oscarów. „Jestem taka dumna”
Henry świetnie prezentował się u boku taty. Udzielił też swojego pierwszego wywiadu. Dziennikarze zapytali go, czy Colin jest surowym ojcem. Odpowiadając, popisał się poczuciem humoru.
Jak na relację z (nie)czerwonego dywanu zareagowała Alicja Bachleda-Curuś? Aktorka przez lata strzegła prywatności dziecka. Pozwoliła jednak, by spełnił swoje wielkie marzenie i towarzyszył tacie podczas gali.
- Co za noc! Jestem taka dumna z młodego mężczyzny, na którego wyrósł (zbyt szybko!) - napisała wzruszona na Instagramie, a post oznaczyła hasztagami #DumnaMama i #DumnyTata.
W komentarzach nie brakowało zachwytów nad synem Alicji i Colina. Internauci nie szczędzili też komplementów polskiej gwieździe.
- Piękny syn! Bardzo podobny do równie pięknej mamy.
- Tadeusz zdecydowanie ma urodę po mamie! - pisali.
Zobacz także: Oscary 2023: wielka wpadka prowadzącego. Wszystko przez polski film? [WIDEO]