Groźna wpadka na antenie TVN24. Reporterka oberwała w głowę [WIDEO]
Podczas relacji na żywo w TVN24 wydarzył się groźnie wyglądający wypadek. Dziennikarkę Agatę Adamek uratował tylko refleks, inaczej mogłoby się skończyć o wiele gorzej. "Przeżyłam, proszę państwa" - skomentowała sytuację reporterka.

Wpadki w programach na żywo zdarzają się we wszystkich popularnych stacjach telewizyjnych. Widzowie niejednokrotnie byli świadkami nieprzewidzianych sytuacji w pasmach śniadaniowych czy wydaniach programów informacyjnych. Wpadki w "Dzień dobry TVN" czy wpadki w "Pytaniu na śniadanie" są często komentowane w sieci. Przeważnie są to zabawne momenty, ale bywa, że zdarzenia na antenie zdumiewają, a nawet bulwersują internetową społeczność.
Podobnie uwagę przyciągają nagłe zdarzenia na antenie stacji informacyjnych nadających na żywo. Do sieci trafiła właśnie nagranie wpadki, do której doszło na antenie TVN24. W czasie transmisji spod Sejmu nagle przewrócił się element wyposażenia planu i uderzył komentującą przed kamerą reporterkę. Powiało grozą! Ale gwiazda szczęśliwej wybrnęła, a kłopotliwą sytuację obróciła w żart.
Wpadka na żywo w TVN24. Dziennikarka oberwała w głowę
Agata Adamek przeprowadzała relację spod Sejmu na temat decyzji Ministra Zdrowia o wprowadzeniu "rejestru ciąż". Nagle na reporterkę przewrócił się stojak z blendą i uderzył ją w głowę. Przesłona minęła jej twarz dosłownie o parę centymetrów.
Przeżyłam, proszę państwa, ale muszę państwu pokazać, co przed chwilą uderzyło mnie w głowę. To jest taka rama przysłaniająca słońce. Żyję, chyba wszystko jest w porządku... Chyba że później okaże się, że nie - skwitowała żartobliwie Adamek.
Dziennikarka TVN24 miała sporo szczęścia, że nie trafił ją ciężki, metalowy statyw.
Mogło być gorzej. Mógł na mnie polecieć ten statyw, który jest ledwo do udźwignięcia - pokazała sprzęt do kamery.
Szybko wrócono do studia, gdzie prowadząca program prezenterka pozdrowiła poszkodowaną koleżankę.
Mam nadzieję, że nie ma takiej siły, która by przeszkodziła Agacie w relacjonowaniu na naszej antenie. Bardzo ci dziękuję, nie daj się proszę i uważaj na siebie - powiedziała.
Jestem kitesurferką. Wiem, co znaczy wiatr - rzuciła rozbawiona Agata Adamek.
Wpadka na antenie TVN24 została uwieczniona na nagraniu, podzieliła się nim sama Adamek na swoim twitterowym profilu.
Kiedy w poniedziałek wszystko mówi człowiekowi, że kiedy wieje, trzeba być na Helu - zażartowała.
Prezenterka zasłabła na wizji. Dramatyczna scena w programie na żywo [WIDEO]