Weronika Rosati straciła rolę, bo znany aktor sobie jej nie życzył. Mocno podsumowała polską branżę
Weronika Rosati ma na konice wiele ról, w tym w zagranicznych produkcjach, lecz nadal czuje się niedoceniana. Aktorka uważa, że w Polsce celowo się ją dyskredytuje. Wyjawiła też, jak potraktowano ją po jednym z wygranych castingów.

Weronika Rosati od wielu lat próbuje swoich sił w Stanach Zjednoczonych. Aktorka ukończyła tam prestiżową szkołę Lee Strasberg Theatre and Film Institute i od tamtej pory udało jej się zagrać w wielu polskich i międzynarodowych produkcjach. Po świetnie przyjętej roli Dżemmy w "Pitbullu" Patryka Vegi uznanie przyniosła jej przede wszystkim kreacja w "Obławie" Marcina Krzyształowicza, za którą otrzymała nominację do Orłów. Dostrzeżono ją także w "Obcym ciele" oraz "Śniegu już nigdy nie będzie".
Aktorka z pewnością miałaby okazję stworzyć więcej dobrych kreacji, ale - jak sama zauważa - nie jest doceniana w Polsce. Duże role otrzymuje rzadko, częściej są to charaktery drugoplanowe, które choć widoczne, często są sztampowe i nie dają możliwości wykazać się warsztatem aktorskim. Weronika Rosati w "Wysokich Obcasach" stwierdziła, że polska branża nie jest jej przychylna i ma na to konkretne przykłady.
Weronika Rosati wygrała casting, ale roli nie dostała
Rosati stwierdziła na Łamach "WO", że w polskim środowisku filmowym "są pewne osoby, bardzo wpływowe, które nie są jej życzliwe, a nawet chcą zaszkodzić". Przez jednego wpływowego gwiazdora miała stracić rolę, do której została wybrana i miała ku niej idealne warunki.
Wybrał mnie reżyser, producent też poparł moją kandydaturę, a potem dostałam od niego telefon, że "nie mogę jednak zagrać tej roli". Co ciekawe, była to postać anglojęzyczna, więc akurat idealnie pode mnie skrojona. Potem się dowiedziałam, że aktor, który grał w tym filmie główną rolę, powiedział, że "z powodów osobistych nie życzy sobie, żebym z nim wystąpiła na planie". A że był gwiazdą tej produkcji, to spełniono jego prośbę - zwierzyła się.
Aktorka pochwaliła się rolą w zagranicznej produkcji "It''s not over" i choć kreacja została dostrzeżona na paru mniejszych festiwalach, w Polsce nikogo to nie zainteresowało. Rosati ze smutkiem konstatuje, że media bardziej zajmują się jej prywatnym życiem niż dokonaniami, a i te potrafią być skutecznie umniejszane.
W zasadzie w Polsce nie pisze się już o mnie w kontekście moich ról filmowych. Niektórzy próbowali stworzyć wrażenie, że cała moja kariera to dwie role prostytutek, a resztę wycinano. Tymczasem na 62 role - w tym 16 w filmach zagranicznych - zagrałam raptem takie dwie, i to w świetnych produkcjach - podkreśla gwiazda.
Nigdy też wbrew plotkom nie zostałam wycięta z żadnego filmu. Mam wrażenie, że celowo dyskredytuje się moje osiągnięcia filmowe - żali się w "Wysokich Obcasach" Rosati.
Polskie gwiazdy, które ujawniły, że doświadczyły przemocy [GALERIA]
