,Urszula wyrzuciła męża z domu. Opowiedziała o małżeńskim dramacie. "Próbował stresy uśpić alkoholem"
Urszula ujawniła trudne fakty ze swojego rodzinnego życia. Artystka przyznała, że kiedy jej drugi mąż, Tomasz Kujawski, nie radził sobie z uzależnieniami, wyrzuciła go z domu. Dziś problemy mają za sobą i są szczęśliwym małżeństwem.

Urszula Beata Kasprzak, na scenie znana po prostu jako Urszula, to jedna z najpopularniejszych polskich wokalistek, która wylansowała wielkie przeboje takie jak "Na sen", "Konik na biegunach", "Dmuchawce, latawce, wiatr" czy "Rysa na szkle". Na swoim koncie ma także współpracę z wieloma gwiazdami - na przykład z Budką Suflera śpiewała między innymi kultowe "Noc komety" i "Jest taki samotny dom". Serca fanów podbiła nie tylko wokalnym talentem, ale także wszechstronnością: doskonale odnajduje się w wielu gatunkach, od popu, przez folk, aż po brzmienia hard rockowe. Ostatni album artystki, zatytułowany "Teraz ja", pojawił się na rynku w 2021 roku.
Urszula może pochwalić się wielkimi sukcesami, jednak jej życie osobiste obfitowało w smutne wydarzenia. W 1985 roku piosenkarka poznała Stanisława Zybowskiego, za którego wyszła w roku 1992. Niestety, ich szczęśliwy związek przerwała śmierć, perkusista zmarł na raka w 2001.
- Trzymałam go za rękę. Nagle poczułam w sobie całą jego energię. I już wiedziałam, że odszedł - wspominała w wywiadzie.
Niedługo po śmierci Zybowskiego artystka wyszła za mąż za swojego menadżera, o 20 lat młodszego Tomasza Kujawskiego.
ZOBACZ TAKŻE: Najkrótsze małżeństwa w polskim show-biznesie. Znane pary z krótkim stażem [GALERIA]
Urszula wyrzuciła Tomasza Kujawskiego z domu. Mąż wokalistki walczył z uzależnieniem
W swojej autobiografii Urszula nie boi się trudnych wspomnień. Zdradziła między innymi, że Tomasz Kujawski mierzył się z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków, a ona sama uważała się za osobę współuzależnioną.
- Tomek walczył z wiatrakami. Rozpaczliwie próbował udowodnić, że jest tym właściwym mężczyzną, bo mnie kocha. Próbował te stresy uśpić alkoholem, a że miał kaskę, to i innymi używkami: koksem, trawą czy co tam było dostępne. Aż w końcu przestał nad sobą panować. Pogrążał się w sobie i uzależnieniach (...). Oczywiście zazwyczaj usiłowałam go wytłumaczyć. Brałam pod uwagę, przez co przechodzi. Słowem, byłam współuzależniona. To również moje pobłażanie sprawiło, że tak się rozwijał, rozwijał, rozkręcał, rozkręcał… W końcu odbił się od ściany. Wiedzieliśmy, że dalej tak być nie może, że musi nam ktoś pomóc, bo sami z tego nie wyjdziemy. Nie spodziewał się jednak, że każę mu się wyprowadzić, że zagrożę rozstaniem (...). Nie było więc innego wyjścia niż rozstanie. Terapia szokowa - wspomina wokalistka.
Niełatwa decyzja okazała się być słuszna. Kujawski po rozstaniu zgłosił się na odwyk.
- Choć ta decyzja dużo mnie kosztowała. Intuicja mi jednak mówiła, że postępuję słusznie. (...) Decyzję o rozstaniu podjęłam ja, to fakt, ale po kilku latach Tomek mi za nią podziękował. Bo dzięki temu, że wtedy „wyrzuciłam go z domu”, musiał się zmierzyć z rzeczywistością. Znalazł ośrodek odwykowy w Charcicach koło Poznania i z własnej woli zgłosił się do niego na leczenie. Mało tego! Dał się w nim zamknąć na dwa miesiące i poddał rygorowi, który tam panuje - czytamy.
Małżonkowie wrócili do siebie, a kryzys to już tylko nieprzyjemne wspomnienie.