Oceń
Sylwia Bomba zdobyła największą popularność dzięki programowi „Gogglebox” w TTV. Wystąpiła również w „Tańcu z gwiazdami”. Jej rosnąca popularność przysporzyła jej nie tylko statusu „celebrytki”, ale i problemów, od których może rozboleć głowa. Jak miała się czuć, czytając o własnej śmierci?
Zobacz także: Sylwia Bomba zmiażdżona przez widzów: „Won z tą Bombą”. Krótko odpowiedziała
Sylwia Bomba dementuje plotki na temat swojej śmierci
Już od kilku w sieci ponownie krąży grafika, jakoby Sylwia Bomba miała zginąć w wypadku samochodowym. W viralowym newsie możemy przeczytać, że gwiazda „Gogglebox” prowadziła auto, w które z pełną prędkością uderzyła ciężarówka.
Jakby tego było w mało, na grafice wprowadzającej w błąd widnieje również przyjaciółka Sylwii Bomby, Ewa Mrozowska, z którą występuje w programie TTV. Ta miała z kolei trafić do szpitala.
Oczywiście najczęściej takie grafiki w formie posta na Facebooku czy Instagramie mają również dołączony link. Po kliknięciu przekierowuje na stronę, która nie ma nic wspólnego z treściami informacyjnymi. Do tego możemy doszczętnie zawirusować telefon czy komputer.
Aby grafika dotycząca śmierci Sylwii Bomby szybko się „nie zestarzała”, co jakiś czas zmieniane są w niej zdjęcia, ale historia pozostaje ta sama. Oszuści dodają coraz to nowsze fotografie samochodu, w którym miała zginąć celebrytka. Raz jest biały, a raz czarny, raz wypadek miał miejsce w nocy, innym razem w dzień.
- To fake news!!!! Ktoś chce uzyskać kosztem tej informacji zasięgi!!!! Nie wchodźcie i nie czytajcie!! To jest obrzydliwe!!! - napisała Sylwia Bomba na Instastory.
Niestety, polskie gwiazdy z pierwszych stron gazet i popularnych programów co jakiś czas muszą wręcz sprostować, że żyją i żadnego wypadku nie było. Z podobnymi historiami mierzyła się już Teresa Lipowska, która miała umrzeć w szpitalu i Muniek Staszczyk, u którego przyczyną śmierci miał być wylew.
Polskie gwiazdy, które są nieuleczalnie chore [GALERIA]

Oceń artykuł