Rosyjscy hakerzy grożą przed finałem Eurowizji 2022. Włamią się do systemu głosów?
Rosyjscy hakerzy popierający Władimira Putina mieli zapowiedzieć włamanie do systemu głosów Eurowizji 2022. Cyberprzestępcza grupa związana z Kremlem chce zapobiec zwycięstwu Ukrainy?
Eurowizja 2022 wzbudza ogromne emocje, w tym roku Polacy z dużym zainteresowaniem obserwują konkurs, w którym doskonale poradził sobie nasz reprezentant. Krystian Ochman z piosenką "River" podbił serca widzów, a specjaliści i bukmacherzy wróżą mu imponujący sukces, pojawiły się nawet głosy, że jest faworytem do zwycięstwa. Oczywiście utalentowany 22-latek będzie musiał stoczyć ciężką artystyczną walkę z pozostałymi finalistami, wśród których świetnie przyjęta została reprezentacja Ukrainy. Zespół Kalush Orchestra w utworze "Stefania" w interesujący sposób połączył folk z nowoczesnymi brzmieniami i zyskał uznanie, pojawiły się także nawiązania do wojny w Ukrainie. Nie brakuje głosów, że nasi wschodni sąsiedzi mają dzięki temu większe szanse.
Tymczasem grupy popierające Władimira Putina także pozostają aktywne. Jak donoszą zagraniczne media, jedna z nich wzięła na swój celownik właśnie Konkurs Eurowizji. Chodzi o Killnet, cyberprzestępczą organizację związaną z Kremlem. Hakerzy mieli zapowiedzieć zmasowany atak na serwery obsługujące głosy, by uniemożliwić ewentualne zwycięstwo reprezentantów Ukrainy. Czy organizatorzy są przygotowani na taką ewentualność?
Eurowizja: wszyscy reprezentanci Polski. Kto reprezentował nasz kraj w przeszłości? [FOTO]
Eurowizja 2022: Rosyjscy hakerzy włamią się do systemu głosowania? Cyberprzestępcy zapowiedzieli atak
Brytyjski "Daily Mail" poinformował, że hakerzy z grupy Killnet zapowiedzieli atak na serwery zajmujące się liczeniem głosów w finale Eurowizji 2022, aby uniemożliwić Ukraińcom zwycięstwo w konkursie.
- Nie będziesz mógł głosować online. Być może wszystkie nasze ataki DDoS będą winne - napisali w sieciowej wiadomości.
Atak DDoS to tak naprawdę seria ataków hakerskich, które wykonywane są z wielu komputerów jednocześnie, nad którymi kontrolę przejmuje się przy pomocy złośliwego oprogramowania. Hakerzy zagrozili, że wyślą "10 miliardów żądań” do internetowego systemu głosowania".
Na groźby rosyjskich cyberprzestępców organizatorzy Eurowizji odpowiedzieli w oświadczeniu.
- Każdego roku podejmujemy szeroki zakres środków bezpieczeństwa, aby chronić system głosowania Eurowizji przed wpływami zewnętrznymi - czytamy.
Miejmy nadzieję, że działania proputinowskiej grupy nie zaburzą finału Eurowizji 2022.