Oceń
"Rolnik szuka żony" bywa lepszy od niejednej telenoweli. Przypominamy największe afery i skandale w historii programu TVP, a także kontrowersyjnych bohaterów, których zachowanie budziło skrajne reakcje wśród widzów. W tle miłosne dramaty, intrygi i awantury, a nawet zarwane zaręczyny. Tym bulwersowali się fani w ciągu ostatnich siedmiu edycji.
"Rolnik szuka żony" pojawił się na antenie TVP w 2014 roku. Randkowy show dla gospodarzy z początku wydawał się dość dziwną formułą, ale już pierwszy sezon pokazał, że Polacy są spragnieni autentycznych emocji i programu dedykowanego zwykłym ludziom. Z kolei dla Telewizji Polskiej "Rolnik szuka żony" okazał się prawdziwą żyłą złota. Wkrótce TVP poszło za ciosem i zrealizowało kolejny program o charakterze randkowego reality show - "Sanatorium Miłości", który również odniósł olbrzymi sukces.
Rolnik szuka żony: najgłośniejsze skandale i afery w historii programu
Kolejne edycje programu "Rolnik szuka żony" prowadzone przez Martę Manowską przyciągają przed telewizory tysiące widzów. Naturalnie tym, co nakręca oglądalność są uczuciowe rozterki uczestników i zaproszonych do ich domów kandydatek/kandydatów.
Na przestrzeni siedmiu sezonów widzowie mieli okazję do wielu wzruszeń. Dzięki programowi kilka par stanęło na ślubnym kobiercu i założyło rodzinę. Niektórym dopisało szczęście zaraz po zakończeniu zdjęć, gdy zaczęli się zgłaszać wielbiciele i wielbicielki z całej Polski. Niestety przed kamerami rzadko zdarzały się odwzajemnione fascynacje. Widzowie "Rolnika" byli świadkami bolesnych odrzuceń, ale także intrygi, kłamstw oraz zaskakujących zwrotów akcji, które niejednokrotnie doprowadzały bohaterów do łez lub burzliwych kłótni.
Rolnik szuka żony: pary, które powstały w programie. Kto znalazł miłość? [ZDJĘCIA]
W internecie wrzało niemalże po każdym odcinku. Internauci ganili starszych rolników za brak manier i jurne żarty wobec kobiet. Oburzenie wywołało m.in. zachowanie Jana, który złapał za pupę schodzącą po drabinie Marię oraz 66-letniego Józefa obcesowo obłapiającego swoje kandydatki podczas zabawy. Fani nie mieli litości także dla przyszłych celebrytów - Adama Kraśki i Łukasza Sędrowskiego za to, w jaki sposób gospodarze potraktowali swoje kandydatki. Jednak niewiele sytuacji tak bardzo poruszyło publiczność, jak zerwane zaręczyny Ani i Mariusza w finale 2. edycji "Rolnika" czy też awantura Marleny i Seweryna, po której produkcja musiała wydać komunikat.
Przypomnijcie sobie najbardziej bulwersujące historie i kontrowersyjnych bohaterów spośród wszystkich siedmiu edycji programu "Rolnik szuka żony".

Maria pomagała Janowi w stodole. Kiedy schodziła z drabiny, rolnik wypalił: Mam cię trochę za dupkę potrzymać? Na odmowę Marii odpowiedział: To potrzymam i złapał ją za pośladki. Kandydatka poczuła się urażona. Chłop ze wsi nie zawsze potrafi się zachować - tłumaczył się podczas przeprosin Jan i wręczył Marysi kwiaty. Jednak pokazów chamstwa było więcej. Rolnik czynił paniom niedwuznaczne aluzje i rzucał żartami z podtekstem seksualnym. Małgonia kaszlesz, dlatego, że sama spałaś. Drzwi otwarte zostawiłem zachęcająco, a ty sama spałaś. Tak to bym cię ogrzał, poty by były - wypalił do kasłającej Małgorzaty. Do Marii powiedział: Marysiu, dziś przyjdę do ciebie, tylko się nie myj. Internauci byli zbulwersowani i dziwili się, że kandydatki natychmiast nie spakowały walizek.

- Po programie wspólny czas okazał się porażką. W wielu ważnych sytuacjach Mariusz mnie zawiódł. Nie jest odpowiedzialnym facetem, z którym chcę spędzić życie - powiedziała drżącym głosem Anna. Uczestniczka żaliła się, że Mariusz okazał się maminsynkiem, który we wszystkim radzi się matki. Mama miała nawet kupić mu pierścionek zaręczynowy, bo podobno nie było go stać na zakup u jubilera w Anglii. Między byłymi narzeczonymi doszło do nerwowej wymiany zdań, po której Anna oddała Mariuszowi pudełko z klejnotem.

- Zasługujesz na szczerość. Jesteś fantastyczną dziewczyną, ale moje serce jest już zajęte i bardzo ci dziękuję za udział w programie - oświadczył Łukasz Sędrowski zauroczonej nim Paulinie. Kandydatka była w szoku. - Żartujesz sobie ze mnie? - zapytała. - Nie mogę inaczej, przepraszam... - powiedział Łukasz. - Jesteś największym hipokrytą, jakiego w życiu spotkałam. Zrobiłeś ze mnie idiotkę! - mówiła wzburzona Paulina. Jak twierdziła, rolnik kontaktował się z nią w przerwach pomiędzy kręceniem odcinków i zapewniał, że to ona zostanie jego wybranką. Ostatecznie Łukasz wybrał Agatę, z którą był przez jakiś czas po programie. Związek jednak szybko się rozpadł.

Seweryn i Marlena mieli się ku sobie, ale podczas rewizyty rolnika u kandydatki doszło do awantury. - Bardzo dużo pijesz. Ty jesteś bardzo chamski po alkoholu, to mi przeszkadzało. Bawiłeś się moimi uczuciami. Jesteś jak gimbus! - krzyczała Marlena. Seweryn twierdził, że dziewczyna uroiła sobie związek. - Naciskała na mnie. Zarzuciła mi, że jesteśmy parą już po dwóch dniach znajomości [...] W pewien sposób mi groziła, wystraszyło mnie to. Mówiła, że mnie zniszczy - wyznał przed kamerami. Na burzę w sieci zareagowała produkcja programu. "Kochani! Nie da się ukryć, że niedzielny odcinek wzbudził sporo emocji. Wiedzeni kronikarską uczciwością chcieliśmy jednak zaznaczyć, że w rozmowie z Marleną Seweryn, wbrew temu, co mogliście przeczytać, nie użył powszechnie znanego słowa na "k" - napisano w komunikacie. TVP uznało, że para nie złamała regulaminu, kontaktując się ze sobą poza programem, lecz naruszyła ogólnoprzyjęte zasady. "Karą" miało być wyemitowanie fragmentu awantury, w którym padają wyjaśnienia.

W sieci zawrzało po wizycie kandydatek w gospodarstwie 66-letniego Józefa. Rolnik dość obcesowo poczynał sobie z zaproszonymi paniami: siłą przytulał, dotykał dekoltów, obcałowywał i prawił nietaktowne "komplementy", czym wyraźnie wprawiał kobiety w zakłopotanie. Widzowie byli oburzeni, że produkcja pozwoliła uczestnikowi tak się zachowywać. Po emisji programu kandydatki ostro skrytykowały końskie zaloty Józefa.

Randka Martyny i Dawida skończył się dramatyczną sceną przed klubem. Dawidowi nie udało się zatrzymać jednej ze swoich faworytek. Martyna zakomunikowała, że odchodzi z programu, co spowodowało, że Dawid kompletnie się załamał. Rolnik wyszedł na zewnątrz, usiadł na ziemi i rozpaczliwie łkał, nie mogąc złapać tchu.

Krystyna Kamińska z 2. edycji programu "Rolnik szuka żony" rywalizowała o względy Roberta, ale została odesłana do domu. Jakiś czas po programie uczestniczka ujawniła, że jest zakochana w kobiecie. W lutym 2020 roku Krystyna i Agnieszka zalegalizowały swój związek w Szkocji, gdzie prawo zezwala na śluby parom jednopłciowym. Obecnie wiodą szczęśliwe życie razem z gromadką ukochanych zwierzaków.

Sympatyczna Jessica z Leszna miała nadzieję, że uda jej się zdobyć względy Krzysztofa. W tym celu wkładała obcisłe stroje, eksponowała dekolt i podkreślała urodę wyrazistym makijażem. Rolnik jednak peszył się na widok wystrojonej kandydatki i coraz wymowniej dawał do zrozumienia, że nie widzi jej u swojego boku na gospodarstwie. Podczas randki postanowił odesłać Jessikę do domu. Przemowa kandydatki stała się hitem internetu! - Ja się tyle czasu przygotowywałam, a tu się okazało takie coś. Mogłeś mi coś wcześniej powiedzieć, a nie, ja się goliłam, maseczki kładłam i w ogóle, a ty mi takie coś na sam koniec mówisz - wyrzucała rolnikowi zawiedziona dziewczyna. Po programie Jessica przeszła metamorfozę. Dzisiaj prowadzi salon kosmetyczny i według ostatnich doniesień jest zaręczona z mężczyzną, którego poznała parę miesięcy wcześniej na stacji benzynowej.
Oceń artykuł