Pytanie na Śniadanie: niespodziewana sytuacja za kulisami. Prowadzący musieli przerwać rozmowę
Niespodziewana sytuacja w "Pytaniu na Śniadanie". Przez to, co działo się poza kamerami, prowadzący musieli przerwać rozmowę. Kolejni "goście" zachowywali się zbyt głośno.

„ Pytanie na Śniadanie” wciąż dostarcza swoim widzom powodów do uśmiechu. Jak to w programie na żywo – wszystko się może zdarzyć, a nieplanowane wcześniej sytuacje nie są rzadkością. Momentów, które zapadły fanom w pamięć było już wiele: na przykład dłoń Marzeny Rogalskiej przebita gwoździem podczas nieudanej sztuczki, czy też defekujące zwierzęta, albo żenujące komentarze prowadzących.
W jednym z niedawnych odcinków PnŚ znów wynikły nieprzewidziane okoliczności, z powodu których prowadzący musieli na chwilę przerwać swoją rozmowę.
Zobacz także: Małgorzata Rozenek poprowadzi "Dzień Dobry TVN" bez Skórzyńskiego? Padło nowe nazwisko. "Znają się od lat"
Niespodziewana sytuacja w „Pytaniu na Śniadanie”. Prowadzący musieli przerwać rozmowę
W piątkowym wydaniu „Pytania na Śniadanie”, prowadzonym przez Idę Nowakowską i Łukasza Nowickiego, doszło do niespodziewanej sytuacji. W trakcie jednej z rozmów, której bohaterką była kobieta, która dużo schudła bez pomocy dietetyków i radziła innym, jak to zrobić, na swoją kolej w kolejnym materiale czekały psy. Materiał ten miał dotyczyć wożenia psów w koszyczkach i pomysłów na to, jak to zorganizować. Pupile były jednak bardzo niecierpliwe, a jeden z nich zaczął szczekać.
Sporo piesków mamy dzisiaj u nas w studiu – mówili prowadzący, przez cały czas próbując kontynuować dialog.
Początkowo prowadzący próbowali lekceważyć odgłosy, jednak dźwięki, wydawane przez psa, kompletnie zagłuszały ich rozmowę. Nowakowska tłumaczyła, skąd problem:
Za chwilę niesamowita rozmowa o pieskach w koszyczkach. Stąd szczekanie... – wyjaśniła.
Pies jednak szczekał przez dłuższy czas, aż do zakończenia rozmowy.