Magda Gessler w "Kuchennych rewolucjach" przesadziła? "Cieknie jak impotencki k***s"
Magda Gessler i jej "Kuchenne rewolucje" goszczą na ekranach telewizorów od wielu lat, ciesząc się niesłabnącą popularnością. Prowadząca ma zarówno wielu fanów, jak i wrogów, zdaniem których jej zachowanie często są przesadzone, a komentarze wulgarne i niesmaczne. W najnowszym odcinku restauratorka znów dała popalić.

Magda Gessler to jedna z najbarwniejszych gwiazd TVN, której program " Kuchenne rewolucje" zajmuje czołowe miejsce w ramówce stacji od wielu lat, stale przyciągając olbrzymie zainteresowanie. Zaciekawienie widzów wywołują nie tylko kolejne przypadki podupadających restauracji i losy ich właścicieli, ale także sama prowadząca, która potrafi czasem nieźle dać popalić. Częste krzyki, a nawet wulgaryzmy są traktowane przez widzów jak "terapia wstrząsowa" dla krnąbrnych restauratorów. Bezpośrednie, mocne teksty Magdy Gessler mają swoich fanów, jednak czasem pojawiają się głosy, że gwiazda pozwala sobie na zbyt wiele. Czy tak było i tym razem?
Zobacz także: Kuchenne rewolucje: Dramatyczny wypadek uczestniczki programu. Jej historia poruszyła Magdę Gessler
Magda Gessler o pizzy: "Jak cieknący k****s"
W najnowszym odcinku "Kuchennych rewolucji" Magda Gessler odwiedziła restaurację "Mąka i woda" w Zambrowie, której w trakcie przemian nadała nową nazwę "Croccante. Pizza. Mia". Jak wskazuje nazwa, restauracja miała specjalizować się w kuchni włoskiej - podobnie jak przed transformacją, tyle że wcześniej gotowanie "po włosku" właścicielom restauracji wychodziło nieszczególnie. To, jak dramatyczna była sytuacja, Gessler opisała w barwnym dość porównaniu w swoich social mediach. W jednym z postów ujawniła, że dobra włoska pizza nie powinna opadać. Zrobiła to jednak w charakterystycznym dla siebie bezpośrednim stylu, porównując pizzę do męskich genitaliów. Choć post został edytowany, jego pierwotne słowa cytuje Super Express:
"Dziś jak zwykle o 21.30. Temat b interesujący, jaką pizzę lubicie w dawnej reststauracji #makaimagia.. Zmieniłam ja w #croccantepizzamia. Dalej ocenicie i zobaczycie sami czy pizza powinna stać na baczność, czy... No dobrze już wiecie, o co chodzi!!! Która kochacie? Lubicie jeść?" - pyta Gessler.
"Kuchenne rewolucje" w Zambrowie przebiegały bardzo burzliwie. Nie zabrakło "latających talerzy" - tym razem Gessler z hukiem zrzucała dania aż dwukrotnie. Raz wpadła w złość, kiedy odkryła, jaki boczek dodaje się do potraw w "Mące i wodzie". Kelnerka czytała skład produktu, w którym pojawiło się wiele zbędnych dodatków i konserwantów. Potem, kiedy spróbowała pizzy z serowym rantem znów nie szczędziła słów krytyki. Ciasto było zdaniem restauratorki zbyt miękkie i naleśnikowate. Nie przypadły jej do gustu także kartacze, przygotowane wbrew tradycyjnemu przepisowi, oraz pierogi, których ciasto było zbyt twarde.
Co ciekawe, wielu widzów zarzuca Magdzie Gessler brak wiedzy. Jak twierdzą, właściciel restauracji serwował pizzę neapolitańską, która ma właśnie cienkie, miękkie ciasto i jest wypiekana krótko, ale w wysokiej temperaturze.
"Pani Magdo, z całym szacunkiem do Pani, NIE MA Pani pojęcia o pizzy neapolitańskiej, czyli takiej skąd wywodzi się pizza (Neapol). Pizza musi być naleśnikowata z puszystym rantem. Na tym to polega. Pizzaiolo z całego świata dbają o dobrą hydratację, czasy dojrzewania i wypiek w odpowiedniej temperaturze. Podam przykład - 90 sek. w ponad 400 st. C. Wypieczony rant w panterkę świadczy o świadomości pizzaiolo i jego pracy. Ot! taka powinna być pizza. Obawiam się, że w tzw. TO i TK zgubiłaby się Pani przy przygotowaniu perfekcyjnej pizzy. Pozdrawiam, fan neapolitańskiej pizzy" - głosi jeden z komentarzy.
"Pani Magdo... chyba czas poszukać innego zajęcia. Proponuje pchanie karuzeli w cyrku Zalewskiego albo w ostateczności może się Pani odnajdzie przy tarciu buraków... czasem lepiej nic nie mówić niż po raz kolejny błaźnić się swoim brakiem wiedzy na temat neapoletany" - pisze ktoś inny.
Żaden z tych komentarzy nie spotkał się z odpowiedzią gwiazdy TVN.
RadioZET.pl/AS