Oceń
"Taniec z gwiazdami" wchodzi w decydującą fazę, najnowsza odsłona programu wzbudza niemałe kontrowersje, a widzowie z wypiekami na twarzy kibicują swoim faworytom, nierzadko nie zgadzając się z wynikami. W finale 13. odsłony tanecznego show Ilona Krawczyńska i Robert Rowiński zmierzą się w walce o główną nagrodę z Jackiem Jelonkiem i Michałem Danilczukiem. Jelonek, znany z "Prince Charming", tworzy pierwszą jednopłciową parę w historii programu. W rozmowie z portalem Jastrząb Post zdradził, na co planuje wydać ewentualną wygraną.
Taniec z gwiazdami 13: Na co Jacek Jelonek chciałby wydać główną nagrodę?
Jacek Jelonek nie ukrywa, że finał "Tańca z gwiazdami" to dla niego ogromne wyzwanie, a Ilona Krawczyńska to bardzo mocna przeciwniczka. Jednak mimo ogromnego zmęczenia ma zamiar dać z siebie wszystko i powalczyć o zwycięstwo.
- Ilona jest turbo silną przeciwniczką. Jest bardzo uzdolniona, ma bardzo dużo energii. Z łatwością przyswaja choreografię. My pozostaniemy sobą i będziemy robić to, co robimy najlepiej (...) Czuję się zmęczony. Jednak trzy miesiące bez ani jednego dnia odpoczynku robią swoje. Natomiast czujemy niesamowitą ulgę, jednak stanie tutaj i czekanie na ten werdykt było stresujące. Ta radość i ulga, kiedy okazało się, że przeszliśmy do finału. Tego nie da się opisać w prostych słowach - wyznał szczerze.
Model jest w szczęśliwym związku z poznanym w "Prince Charming" Oliwerem Kubiakiem. Nie ukrywa, że 100 tysięcy złotych mógłby przeznaczyć na romantyczną podróż z ukochanym.
- Bardzo nie lubię wybiegać w przyszłość. Żyję tym, co jest tu i teraz. Jeżeli będzie, to będę miał fajną gotówkę do wydania, a jeżeli nie będę miał, to nadal będę wygrany. Wakacje na 100%, ale 100 tysięcy na wakacje… W sumie można wydać - ocenił.
Kibicujecie Jackowi i Michałowi?
Oceń artykuł