Obserwuj w Google News

Hotel Paradise: Sonia zrobiła sobie botoks, ale coś nie wyszło. Teraz ma problem [FOTO]

2 min. czytania
25.11.2020 19:58

Sonia Szklanowska z programu "Hotel Paradise 2" poprawiła twarz botoksem, ale nie jest zadowolona z efektu. Finalistka reality show zmaga się teraz z przykrymi konsekwencjami zabiegu, który miał upiększyć jej rysy. 

Sonia Szklanowska
fot. materiały prasowe TVN

Sonia Szklanowska była uczestniczką drugiej edycji reality show "Hotel Paradise" emitowanej w TVN7. Na rajskiej wyspie stworzyła parę z Łukaszem Karpińskim i dostała się do finału. Ostatecznie przegrała rywalizację z Atą Postak i Arturem Sargasyanem, którzy zwyciężyli w programie. 

Sonia dała się poznać jako bardzo wrażliwa osoba i wielbicielka naturalnych kształtów, czym wyraźnie odróżniała się od pozostałych uczestniczek. 20-latka pochodzi z Bydgoszczy, gdzie prowadzi salon kosmetyczny. Lubi dbać o urodę i ciało, raz nawet zdecydowała się na zabieg mający na celu wyrównanie kształtu ust. Niestety efekt okazał się rozczarowujący, a Sonia do dzisiaj ma problemy z mimiką. 

Hotel Paradise: Łukasz został pobity przez innego uczestnika? Ujawnił szokujące szczegóły

Hotel Paradise: Sonia żałuje ingerencji w swoją urodę 

Finalistka drugiej edycji "Hotelu Paradise" jaki czas temu zafundowała sobie korektę w obrębie twarzy. Chciała skorygować usta i zdecydowała się na botoks. Dzisiaj szczerze żałuje, że poddała się ingerencji w gabinecie medycyny estetycznej. 

- Pozaciskałam szczękę, zrobiłam sobie botoks i teraz nie mogę się szeroko uśmiechać - wyznała w rozmowie z JastrząbPost Sonia. - Wyrównałam usta i chciałam to zrobić bardzo naturalnie. Wyrównałam tylko dolną wargę do górnej, żeby uzyskać asymetrię i żałuję - dodała rozgoryczona. 

Szklanowska woli pozostać przy naturalnej urodzie i nie wpisywać się trend lansowany przez spore grono uczestniczek programu "Hotel Paradise".

- Spróbowałam, bo chciałam i wiem, że to nie jest dla mnie. Wolałam siebie naturalną i uważam, że ta naturalność to w dzisiejszym świecie bardzo duży atut. Mało już mamy osób, które nie ingerują w ten sposób w ten wygląd. (...) Jestem zdania, że można to zrobić z klasą i ze smakiem i tym samym nie wyglądać wulgarnie - powiedziała o poprawianiu urody.

Mimo że została skromnie uposażona przez naturę, za nic w świecie nie zdecydowałaby się pójść po nóż. 

Na pewno nie zdecydowałabym się na operację biustu. Lubię swoje małe kapselki - zażartowała Sonia w rozmowie z JastrząbPost.