Oceń
Halina Mlynkova to jedna z najpopularniejszych polskich wokalistek, która obecnie mocno kojarzona jest z Telewizją Polską. Jej występy możemy oglądać między innymi w programie "Jaka to melodia?". Jednak zanim stała się ogólnopolską gwiazdą, występującą na największych festiwalach i wzbudzającą zachwyt fanów, zyskała rozpoznawalność jako wokalistka zespołu Brathanki, do którego dołączyła w 1998 roku. Grupa przed laty okazała się prawdziwym fenomenem na polskiej scenie. Połączenie rockowo-popowej stylistyki z folkiem był strzałem w dziesiątkę, a hity takie jak "Czerwone korale" czy "Gdzie ten, który powie mi" nucił cały kraj. Duża w tym zasługa właśnie charyzmatycznej pochodzącej z Zaolzia wokalistki, która podbiła serca słuchaczy.
Drogi Mlynkovej i zespołu rozeszły się w 2003 roku, a zespół, choć do chwili obecnej działający na krajowej scenie, do tej pory nie powtórzył sukcesu z czasów, gdy Halina stała za mikrofonem. Sama wokalistka rozpoczęła karierę solową, jednocześnie rozwijając się jako osobowość telewizyjna. Na swoim koncie ma między innymi rolę trenerki w programie "Bitwa na głosy" oraz współprowadzenie "The Voice of Poland", a nawet Sylwestra z Dwójką. W 2019 roku wystąpiła z Brathankami podczas Top of the Top Sopot Festival, ale nie podjęła z grupą dalszej współpracy.
Halina Mlynkova odeszła z Brathanków 18 lat temu. Zdradziła, co poróżniło ją z zespołem
Wielu fanów Haliny Mlynkovej i zespołu Brathanki zastanawiało się, co sprawiło, że wokalista zdecydowała się zakończyć współpracę z grupą, z którą stworzyła wielkie hity i podbijała największe sceny. Wszak dla wokalistki był to skok na głęboką wodę i niepewność, jak potoczy się jej kariera. W programie "Taka jak Ty" emitowanym na antenie TVP Kobieta gwiazda zdradziła, że konflikt rozpoczął się w momencie, gdy była w ciąży z synem Piotrem, owocem jej pierwszego małżeństwa z Łukaszem Nowickim.
- Mieliśmy menadżerkę, która powiedziała o tym chłopakom, chociaż prosiłam ją, żeby nie mówiła, że jestem w ciąży na tak wczesnym etapie. Wystosowała mail, w którym napisała, że jestem bezczelna, że zaszłam w ciążę, że co to za nieodpowiedzialne zachowanie. Wszyscy go sobie wysyłali. Ona pracowała z nami trzy miesiące i uznała się za boga tego zespołu - zdradziła piosenkarka.
To właśnie po tym wydarzeniu Mlynkova miała dojść do wniosku, że nie po drodze jej z grupą. Prywatnie artystka jest po dwóch rozwodach, a w 2020 roku związała się z Marcinem Kindlą, w lipcu urodziła synka Leona.
Oceń artykuł