Oceń
Daniel Martyniuk, syn Zenona Martyniuka, właśnie zakończył swoje małżeństwo. Na trwającej dwie godziny rozprawie nie obyło się niestety bez niemiłych sytuacji. Jak donosi "Fakt", sąd orzekł rozwód z winy męża i przy tym zasądził żonie i ich wspólnemu dziecku alimenty. Daniel był jednak niezbyt skruszony i zadeklarował, że nie ma zamiaru żadnych pieniędzy Ewelinie płacić.
Daniel Martyniuk rozwiódł się
Daniel Martyniuk nie zaakceptował wyroku. Zapowiedział, że się od niego odwoła. Nie przebierał przy tym w słowach i wyrażał się w sposób, z którego dał się poznać ze swoich nocnych materiałów na żywo.
Na rozprawie razem z Danielem pojawiła się mama - Danuta Martyniuk. Przywiozła ze sobą mnóstwo podarunków dla byłej synowej i maleństwa - w tym wózek za 12 tysięcy złotych. Choć wcześniej żona gwiazdora disco-polo twierdziła, że Ewelina była dla niej jak córka, tym razem wyznała, że dziewczyna wszystkich omotała, a małżeństwo z jej synem nigdy nie powinno zostać zawarte. Dodała też, że Daniel i Ewelina znali się na tyle krótko, że pomysł ślubu od początku był błędem.
Zenek Martyniuk nie będzie promowany w TVP? Powodem zachowanie syna muzyka
"To małżeństwo to była pomyłka. Ja z początku miło powitałam Ewelinę, bo nie miałam córki, a bardzo chciałam mieć, ale od razu mówiłam, że za krótko się znają, żeby brać ślub. Ale ona z wioski i jej rodzice bardzo chcieli wesela" - cytuje "Fakt".
Daniel i Ewelina, jak twierdzi Danuta Martyniuk, nie dogadywali się od początku i ciągle się kłócili. W pewnym momencie nawet ślub stał pod znakiem zapytania. Niestety, relacji młodych nie poprawiało to, że w małżeństwo wciąż wtrącała się mama Eweliny. Mimo to, teściowa synową bardzo lubiła, a w związku z tym, że Daniel mało przykładał się jako mąż i ojciec, Martyniukowie wysyłali jej pieniądze. Okazuje się też, że jest sprawa, która już po rozwodzie spędza rodzinie sen z powiek. Chodzi o pierścionek zaręczynowy, który dostała Ewelina. Jest on w rodzinie od ponad stu lat i pani Danucie zależy na tym, by Ewelina go zwróciła.
"Ewelina nas omotała wszystkich i na początku jej wierzyliśmy. Ale okazała się niezłym ziółkiem. Daniel dał jej mój pierścionek, który ma ponad 100 lat. Ciekawe czy go zwróci. Chciałabym kiedyś dać go Laurze" - powiedziała "Faktowi" Danuta Martyniuk
RadioZET.pl/Fakt/AS
Oceń artykuł