Dagmara Kaźmierska kończy karierę? „ Mnie już w telewizji nie zobaczycie”. Podała powód
Dagmara Kaźmierska podczas jednego z ostatnich live’ów sprzedażowych nie wytrzymała. Jak się okazuje, gwiazda „Królowych życia” ma dość popularności. W ostrych słowach wyznała, co musi znosić po odniesieniu medialnego sukcesu.
Dagmara Kaźmierska ma już dość popularności i braku prywatności. Aby zachować pewną anonimowość, wyjechała do Egiptu. Po powrocie do Polski wyjawiła, że więcej nie pojawi się w telewizji. Mimo że zyskała sławę i pieniądze, to udział w „Królowych życia” niósł za sobą przykre konsekwencje.
Zobacz także: Królowe życia: Dagmara Kaźmierska w bikini. Pokazała ciało po liposukcji. "Lepiej niż nastolatka" [FOTO]
Dagmara Kaźmierska ma dość popularności i kończy karierę?
- Ja po prostu… Skończyła mi się cierpliwość. Stało mi się coś z głową, naprawdę. Telewizja – fajnie, nikt mnie tam nie krzywdził, super, siadło mi w łeb. Dlatego spie*doliłam do Egiptu. Nie chcę już tej telewizji. Zmęczyła mnie telewizja, popularność, ludzie, nie chcę tych pieniędzy – powiedziała dosadnie rozemocjonowana Dagmara Kaźmierska.
Przytoczyła kilka sytuacji, kiedy została nawet opluta jedzeniem przez pewnego mężczyznę, kiedy ten się do niej nachylał. Męczy ją to, że ludzie nie rozumieją, że nie jest „małpą cyrkową”. Chciałaby znów poczuć się bezpiecznie i mieć odrobinę prywatności. Zaznaczyła, że najważniejszy jest szacunek i takt, dlatego tak mocno irytują ją osoby, które chcąc zdjęcie lub autograf, przerywają posiłek lub rozmowę z bliskimi.
- Albo pod dom mi przychodzicie. […] Ludzie myślą – sława, zaje*iście. Jest druga strona, która tak umęcza, że nie macie pojęcia. Dlatego odeszłam. Mnie już w telewizji nie zobaczycie, chybachyba że mi się coś stanie… Nie wiem, co by mi się musiało stać, żebym ja z powrotem była w telewizji. Na dzień dzisiejszy: nie. Koniec – powiedziała Dagmara Kaźmierska.
Celebrytka zaczęła też opowiadać, że z domu wychodzi nieumalowana, w dresach i na luzie. Pod domem czekali na nią ludzie. Bała się tych osób, ponieważ nie jest w stanie stwierdzić, czy ktoś ma dobre zamiary, czy też „obleje kwasem” lub „zabije”. Spotkała się też z przypadkiem mężczyzny, który wystawał nie pod domem, ale pod drzwiami. Chciał tylko zdjęcie, jednak Dagmara Kaźmierska była wystraszona i schowała się w środku.
- Nie wiem, czy mnie ktoś nie uderzy, czy mnie ktoś nożem nie dźgnie, czy mi ktoś na buzię nie wyrzuci ktoś, czy mnie nie napadną. Najgorszą decyzją w moim życiu, naprawdę, było pokazanie w „Królowych życia”, gdzie ja mieszkam – skwitowała Dagmara Kaźmierska.
Nie miała pojęcia, jakie konsekwencje będzie miała ta decyzja. Myślała nad wynajęciem jakiegoś lokalu, ale w programie chciała i miała pokazywać swoje prawdziwe życie. Dagmara Kaźmierska chciała pokazać, że „nie jest patologią” i że bliscy nie mają się czego wstydzić. Chciała też udowodnić, że po więzieniu istnieje życie i można żyć normalnie.