Obserwuj w Google News

Burza po przeprosinach Jerzego Stuhra. „Autorytet pada na naszych oczach”

3 min. czytania
19.10.2022 08:58
Zareaguj Reakcja

Jerzy Stuhr za pośrednictwem syna Macieja opublikował w sieci przeprosiny za spowodowanie wypadku w centrum Krakowa. Słowa te wywołały prawdziwą burzę.

Jerzy Stuhr
fot. Beata Zawrzel/REPORTER/EAST NEWS

Nie milkną echa głośnego zdarzenia z udziałem aktora Jerzego Stuhra, który prowadząc auto po alkoholu, w centrum Krakowa potrącił motocyklistę. Miał 0,7 promila w wydychanym powietrzu, co oznacza, że popełnił przestępstwo. Stuhr, za pośrednictwem syna, Macieja, zamieścił w sieci swoje przeprosiny, w których wyraził ubolewanie nad tym, że popełnił tę „najgorszą decyzję w życiu”. Na słowa te licznie zareagowali internauci, którzy są zbulwersowani całą sprawą.

Zobacz także: Joanna Opozda zachwyca kreacją na premierze „Bridgitte Bardot Cudowna”. Fani oniemieli z zachwytu

Burza po przeprosinach Jerzego Stuhra. „Autorytet pada na naszych oczach”

Po kilkunastu godzinach milczenia na Facebooku Macieja Stuhra pojawiły się słowa autorstwa jego ojca, Jerzego. Aktor, sprawca kolizji, wyraził skruchę i zadeklarował pełną współpracę z organami powołanymi do wyjaśnienia zajścia. Zapewnił także, że nie zbiegł z miejsca zdarzenia.

Na słowa te zareagowały tysiące internautów. Część z nich odniosła się do nich przychylnie, zauważając, że każdy popełnia błędy, a teraz, za przewinienie jednej osoby, płaci cała rodzina.

Redakcja poleca

- Maćku, trzymajcie się, bo internet już wydał wyroki. Wiadomo, która część internetu – pisze jeden z internautów.

- Może warto się zastanowić nad przyczyną takiego stanu rzeczy... Także - jak wielu tu napisało: kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień...

- Dokładnie tak, każdy z nas popełnia błędy i nie ma co robić z tego afery, a to, że przytrafiło się to panu Jerzemu to tylko świadczy o tym, że jest on normalnym przeciętnym Polakiem, pozdrawiam pana Jurka. Ważne też jest to, że podszedł do sprawy w sposób właściwy - dodaje ktoś inny.

Jednak pod wpisem wybrzmiewają przede wszystkim mocno krytyczne komentarze, w których ludzie przekonują, że każdy pijany kierowca wiezie śmierć i w takich sytuacjach nie ma mowy o pobłażliwości. Pod wieloma z nich rozgorzały prawdziwe dyskusje. Internauci podkreślają, że w takich sytuacjach warto zwrócić uwagę na panujący ogólnie stosunek do alkoholu, fakt, że Polacy piją bardzo dużo – na co w jednej z wypowiedzi uwagę zwracał sam Jerzy Stuhr – a przyzwolenie i tolerancja na takie zachowania jest wciąż bardzo duża.

- Tylko problem polega na tym, że to (podobnie jak u innych celebrytów) nie było jednorazowe, po prostu tym razem się nie udało, Panie Sthur, i to jest problem, a nie że ojcu przykro (guzik prawda) Taxi kosztuje 50 zl, warto było?

- Jazda po pijaku to nie jest błąd. Błędem może być zła wypowiedz, zły odbiór. Ale nie bycie potencjalnym mordercą na drodze. To nie jest błąd. Przestańmy ciągle robić z takich ludzi ofiary i tłumaczyć takie zachowania. Wiesz ile ludzi ginie rocznie, bo ktoś sobie „taki błąd” popełnił?

- Przepraszam? A jakby Panu kogoś bliskiego potrącił to też by wystarczyło przepraszam i po sprawie? Owszem każdy popełnia błędy, ale wsiadanie za kółko po alkoholu to nie jest zwykły błąd, za który wystarczy przeprosić.

- Kolejny autorytet pada na naszych oczach, w dodatku w tak nędznych okolicznościach, szkoda i żadne "przeprosiny" tego nie zmienią – piszą internauci.

Nie zabrakło także historii osób, których bliscy są ofiarami pijanych kierowców.

- Stało się... Mam nadzieję, iż Pana sprawiedliwie, ale surowo ukażą. Wsiadanie po alkoholu do samochodu jest nie do zaakceptowania i nieważne kogo dotyczy. Znam chłopaka potrąconego na chodniku przez kierowcę, który miał 0,9. Do dziś jest sparaliżowany, a był dobrym biegaczem... Takie sprawy jak Pana, czyli osób publicznych powinny być przestrogą dla innych na przyszłość, aby po kieliszku, zamiast za kółko, chwycić za telefon po taksówkę. Bardziej niż Pana sprawa, przerażają mnie jednak komentarze tych, którzy olewają cały sens tej sprawy nie widząc problemu ze względu na sympatię do Pana. Myślę, iż potrącenie czy zabicie kogoś z Waszej rodziny przez pijanego kierowcę, zmieniłoby punkt widzenia bardzo szybko – kończy internauta.

Sprawa Jerzego Stuhra jest badana przez prokuraturę i wkrótce z pewnością poznamy kolejne fakty.

Jerzy Stuhr / Borys Szyc / Joanna Liszowska
11 Zobacz galerię
fot. TRICOLORS/East News / Artur Zawadzki/REPORTER / TRICOLORS/East News